Dzisiaj mijają dwa tygodnie od momentu, gdy Rosja zbrojnie napadła na Ukrainę. Sytuacja na froncie nadal jest bardzo poważna. Śmierć zadano przynajmniej kilkuset cywilom, straty wojskowe liczone są już w tysiącach. Od początku inwazji obserwujemy gigantyczny zryw pomocy dla osób, które uciekają z ogarniętego wojną kraju. W Polsce przebywa już ponad 1,3 miliona uchodźców wojennych. W Szczecinie będą oni mogli korzystać m.in. z darmowej komunikacji miejskiej. Działa również punkt recepcyjny przy al. Piastów, a tuż obok, w hali przy ul. Sowińskiego 7, osoby z Ukrainy mogą się schronić i poczekać na zakwaterowanie.

Sankcje gospodarczo już odczuwalne w Polsce

Gościem portalu wSzczecinie.pl był wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. Podczas rozmowy polityk przyznał, że pomoc dla Ukrainy musi być nie tylko systemowa, ale i długofalowa, bo wiele wskazuje na to, że konflikt nie zakończy się szybko. W opinii wojewody należy spodziewać się, że wojna jeszcze długo będzie globalnym problemem, który odbije się na naszych finansach.

– Dzisiaj mówimy o zaangażowaniu Stanów Zjednoczonych czy Unii Europejskiej. Jako społeczeństwo musimy być gotowi na odczuwanie konsekwencji w naszych portfelach. Efekty sankcji są już odczuwalne dla wszystkich. Powiem szczerze, że jeżeli dzisiaj nie będziemy chcieli zapłacić tych kosztów, to nie daj Boże, może za jakiś czas musielibyśmy płacić krwią, jak to dzisiaj robią Ukraińcy. Jeżeli chcemy zatrzymać szaleńczy pochód zbrodniarza z Kremla, to musimy być solidarni i gotowi na koszty oraz wyrzeczenia, ale to są wyrzeczenia finansowe, a nie takie, jakie ponosi dzisiaj Ukraina – mówił Zbigniew Bogucki w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl.

Wojewoda o punkcie recepcyjnym i wielkim zaangażowaniu mieszkańców

W pomoc przyjeżdżającym do Szczecina uchodźcom wojennym zaangażowany jest szereg wolontariuszy oraz organizacji pozarządowych. Ogromną pracę wykonują również samorządowcy. Punkt recepcyjny przy ul. Sowińskiego został uruchomiony przez urząd wojewódzki oraz Uniwersytet Szczeciński. Miejsce jest skromne, ale docelowo osoby z Ukrainy przebywają tam tylko chwilę, by zjeść, przespać się czy wypocząć po podróży.

– W zeszłym roku do całej Europy Zachodniej wpłynęło milion uchodźców, a do Polski w niespełna dwa tygodnie dotarło 200 tysięcy osób więcej. To pospolite ruszenie Polaków w niesieniu pomocy robi wielkie wrażenie i pokazuje, że jesteśmy sobie w stanie poradzić z tym wyzwaniem. Sytuacja jest bardzo trudna, ale wszyscy znajdują schronienie i pomoc. W hali przy ul. Sowińskiego osoby z Ukrainy spędzają kilka, kilkanaście godzin i są relokowani do ośrodków lub znajdują pomoc w domach mieszkańców Szczecina – mówił wojewoda Bogucki.

– Ci ludzie w jedną walizkę musieli spakować całe swoje życie i uciekać przed wojną. Często docierają do nas koleją, na dworcu działa punkt informacyjny, który obrósł wolontariatem, ta pomoc charytatywna jest bardzo cenna. Działają tam m.in. Towarzystwo Przyjaciół Dzieci czy Dom Kultury Słowianin. Tam uchodźcy mogą zjeść pierwszy od wielu dni ciepły posiłek – dodał wojewoda.

Nie jest znana dokładna liczba osób, które przybyły do naszego regionu. Wiadomo jednak, że z każdym dniem będzie ona rosnąć.