Przejście podziemne pod al. Wyzwolenia jest na razie czyszczone, wywożone są zalegające tam wcześniej odpady. Wiadomo już, że nie wrócą tam deskorolkarze. Wstępnie planowane jest przeznaczenie tego miejsca na zaplecze dla miejskich służb, ale ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły.

Jeszcze niedawno w przejściu funkcjonował podziemny skatepark, zarządzany przez Stowarzyszenie Sportowe Switch. Tunel był jednak regularnie dewastowany i zanieczyszczany. Pod koniec listopada ubiegłego roku wygasła umowa i przejściem znów zarządza miasto. Niedawno wewnątrz ruszyły prace.

– Przejście jest czyszczone i porządkowane. Niestety zostało mocno zdewastowane i wymaga sporo pracy, jest w związku z tym zamknięte dla pieszych – informuje Hanna Pieczyńska, rzecznik prasowy ZDiTM. – O ostatecznych losach przejścia będziemy decydować po przeprowadzeniu prac porządkowych. Wstępny plan zakłada jednak przeznaczenie tego miejsca jako zaplecza dla miejskich służb.

Likwidacja przejścia nie jest brana pod uwagę.

Budowę przejścia podziemnego pod skrzyżowaniem alei Wyzwolenia oraz ulic Malczewskiego i Rayskiego zakończono w 1984 r. W 2016 r. wyznaczono przejścia dla pieszych na jezdni i zlikwidowano dwa z czterech wejść do tunelu. Od tamtej pory piesi bardzo rzadko korzystali z przejścia podziemnego.