Trwa rozbudowa miejskiego systemu monitoringu o ponad 300 nowych kamer. Część z nich jest montowana na już istniejącej infrastrukturze drogowej, m.in. na latarniach, ale część wymaga ustawienia nowych słupów. W całym mieście pojawi się ich łącznie ok. 200.

Najgłośniejszy przykład mamy na pl. Grunwaldzkim. Tamtejszy nowy słup monitoringu miejskiego nie spodobał się części mieszkańców, bo stanął niemal na środku placu, tuż obok drogi rowerowej. Miasto tłumaczy jednak, że jego lokalizacja nie może być zmieniona ze względu na zasięg, jaki ma obejmować zamontowana na nim kamera.

Tam, gdzie jest to możliwe, do posadowienia nowych kamer wykorzystywana jest istniejąca infrastruktura drogowa.

– Głównie latarnie oświetleniowe, słupy i bramownice ZDiTM używane dla potrzeb sygnalizatorów oraz sporadycznie słupy trakcyjne, ze względu na ich bardzo dużą niestabilność – tłumaczy Dariusz Sadowski z urzędu miasta. – Na ten moment zamontowano 90 kamer, ale prace budowlane i montażowe są bardzo zaawansowane w wielu lokalizacjach sukcesywnie zgłaszanych do odbiorów.

W sumie liczba kamer w mieście zwiększy się z około 180 do 520. Celem rozbudowy miejskiego monitoringu jest oczywiście zwiększenie bezpieczeństwa na ulicach.

– Generalnie zmiana jakościowa polega, poza rozszerzeniem zasięgu systemu o ok. 60%, na wdrożeniu w nowym systemie funkcjonalności automatycznej analizy obrazu, która umożliwi systemowi bez uczestnictwa operatorów zgłaszać w sposób ciągły alarmy w sytuacjach wcześniej określonych – mówi Dariusz Sadowski.

Zaprojektowanie, wykonanie oraz instalacja nowego monitoringu to koszt 13,2 mln zł.