Mieszkańcy narzekają na popękane, nierówne i wystające płyty chodnikowe w alei kwiatowej. Powinno się to jednak zmienić wiosną, gdy miasto przeprowadzi planowane prace remontowe.

Zastrzeżeń dotyczących alei kwiatowej jest dużo więcej. Coraz bardziej straszą brudne, niszczejące kubiki, a niewykorzystywane rowki na „podświetlone strumyki” grożą tylko skręceniem nogi. Na duży remont nie ma jednak na razie pieniędzy, dlatego miasto skupi się na nawierzchni.

– Posiadane środki pozwalają nam obecnie rozpocząć od wymiany uszkodzonych płyt, które często są popękane, nierówne czy wystające. Płyty zostały już przez nas zakupione i czekają na wykorzystanie – mówi Andrzej Kus, rzecznik prasowy zarządzającej aleją kwiatową miejskiej spółki Żegluga Szczecińska Turystyka Wydarzenia. – Wiosną, przy sprzyjającej pogodzie, mamy zamiar przystąpić do prac remontowanych.

Aleja kwiatowa ożywa raz na kilka miesięcy, gdy organizowane są tam imprezy plenerowe, np. Jarmark Bożonarodzeniowy czy Oktoberfest. Na co dzień nie ma tam zbyt wielu spacerowiczów.