W środę, 25 stycznia, miała miejsce szczególna uroczystość. Przedstawiciele władz miasta, z zastępcą prezydenta Bogdanem Jaroszewiczem na czele, złożyli życzenia mieszkańcom Szczecina, którzy obchodzili swój setny jubileusz. Przybyło także dość liczne grono dziennikarzy i fotoreporterów.

Uroczystość miała się rozpocząć równo w południe spotkaniem z panem Józefem Paterskim w mieszkaniu przy Pl. Zwycięstwa, ale przedstawiciele władz przybyli z lekkim spóźnieniem, które nie miało na szczęście wpływu na unoszącą się dobra atmosferę. W otoczeniu członków rodziny oraz wszelakich tortów, słodkości i lampek szampana zostały złożone panu Józefowi serdeczne życzenia dwustu lat. Urzędnicy wręczyli także oficjalne gratulacje od prezydenta miasta, list od premiera oraz... koc na mroźne zimowe noce. Po wizycie u pana Józefa delegacja udała się do mieszkania pani Eugenii Hauft, gdzie przybyła tym razem lekko przed czasem, bo parę minut przed godziną trzynastą. Przebieg spotkania był jednak taki sam, równie uroczysty. W trakcie spotkania opiekun pani Eugenii wniósł wielki tort, na którym widowiskowo paliły się zimne ognie.   

Jubilaci wydawali się być mile zaskoczeni i uradowani ze zgiełku jaki się pojawił wokół ich osób. Takie uroczystości choć trwają chwilę, to z pewnością są przyjemne. Najważniejsze jednak, by później ich najbliżsi, czy to rodzina, czy opiekunowie, mogli im zaśpiewać głośne "dwieście lat". Gdyż to ogrzewa nieraz o wiele bardziej niż niemal symboliczny ciepły koc sprezentowany przez przedstawicieli miasta.