Pierwsze tegoroczne trojaczki przyszły na świat w szpitalu na Pomorzanach w Szczecinie. To Melania, Mateusz i Filip. W domu na potrójne rodzeństwo czeka starsza 1,5-roczna siostrzyczka Amelka.
– Najpierw był szok i zdziwienie, a potem radość. Mama przez całą ciążę była pod opieką Poradni Patologii Ciąży SPSK-2. Czuła się dobrze, choć czuła różnicę – mówi Bartkiewicz.
– Lekarze dziwili się, gdzie dzieci pochowały się w brzuchu, bo niby nie był duży, jak na ciążę mnogą. Ale pod koniec było mi już ciężko - troje dzieci, to nie to co jeden maluch – mówi mama trojaczków.
Cesarskie cięcie odbyło się 17 kwietnia, w 34. tygodniu ciąży. Najpierw świat ujrzała Melania (2480 g, 49 cm), potem Mateusz (1645 g, 43 cm), a na końcu Filip (1600 g, 44 cm). Jak informuje Bartkiewicz, chłopcy są jeszcze w cieplarkach, ale wszystkie dzieci są w dobrym stanie, oddychają samodzielnie i czują się dobrze. Mama powoli dochodzi do siebie.
– Muszę zbierać siły, by się nimi opiekować. W szpitalu jest jeszcze spokojnie, ale po powrocie do domu wszyscy będziemy pewnie na chodzie 24 godziny na dobę – mówi.
Dom jest już przygotowany na przyjęcie nowych domowników. Rodzicom brakuje jeszcze wózka.
Komentarze
10