Mieszkańcy chcą likwidacji ekranów akustycznych u zbiegu ulic Zakole i Wszystkich Świętych oraz przesunięcia przejścia dla pieszych wraz z ścieżką rowerową. „Od lat wszyscy, którzy korzystają w Szczecinie z roweru wiedzą, że to jeden z najniebezpieczniejszych odcinków tras rowerowych” – argumentuje Andrzej Radziwinowicz.
Ulica Wszystkich Świętych, szczególnie odcinek Zakole–Krasińskiego, jest utrapieniem zarówno dla kierowców, jak i rowerzystów. Przez wielu ten fragment nazywany jest „trasą podwyższonego ryzyka”.
– Rowerzyści oskarżają kierowców o brak ostrożności na skrzyżowaniach, a kierowcy o to samo oskarżają rowerzystów. Szczególnie newralgiczne jest skrzyżowanie z ulicą Zakole, ponieważ kierowcy jadący od strony ulicy Krasińskiego, skręcając w ulicę Zakole nie widzą rowerzystów. Mają ich w zasięgu wzroku dopiero, kiedy wjadą na ścieżkę rowerową – informuje Andrzej Radziwinowicz z Zielonych.
Niestety, na początku października doszło w tym miejscu do wypadku z udziałem rowerzysty. Zdaniem Andrzeja Radziwinowicza, „to była kwestia czasu”. – Możemy się oskarżać o brak zachowania ostrożności, ale finalnie rowerzysta czy pieszy nie ma szans w zetknięciu z jadącym samochodem – podkreśla.
Andrzej Radziwinowicz złożył wniosek do magistratu z prośbą, aby zarządcy dokonali modyfikacji układu drogowego. Radny osiedla Arkońskie-Niemierzyn ma pomysł, aby przesunąć ścieżkę rowerową i przejście dla pieszych w głąb ulicy Zakole. Proponuje również likwidację co najmniej po jednym przęśle ekranów akustycznych z każdej strony skrzyżowania.
– Nie możemy pozwolić, aby to miejsce stało się w przyszłości miejscem tragedii. A jest to skrzyżowanie, które pokonują każdego dnia setki dzieci w drodze do Szkoły Podstawowej nr 68 – dodaje A. Radziwinowicz.
Komentarze
0