Zdrowe i dorodne drzewa znikają z krajobrazu trzech puszcz wokół Szczecina. Poseł Arkadiusz Marchewka alarmuje o „nadmiernej wycince, która prowadzona jest nawet w niedziele”. „Lasy Państwowe zarabiają coraz więcej na handlu drewnem. Ale las to nasze wspólne dobro i nie może być traktowany tylko i wyłącznie jako miejsce pozyskiwania surowca” – krytykuje.

W wyniku interwencji poselskiej, Nadleśnictwa Kliniska, Gryfino i Trzebież przekazały Arkadiuszowi Marchewce dane dotyczące ilości wyciętych drzew na przestrzeni ostatnich sześciu lat. Dodajmy, że to pod ich opieką są Puszcza Goleniowska, Puszcza Bukowa oraz Puszcza Wkrzańska.

Z przekazanych informacji wynika, że skala wycinek na terenie lasów wokół Szczecina wyniosła 3174 hektary. Jak podkreśla poseł Arkadiusz Marchewka, otrzymane dane wywołały u niego „głęboki niepokój”.

Wycinka w niedziele i większe zarobki nadleśnictw

– W każdym z pism znajdowała się informacja, że te wycinki to część gospodarki leśnej, ale jak patrzę na miejsca (wycinek – red.), to przypomina mi się, jak niektórzy nazywali takie działania gospodarką rabunkową – krytykuje Arkadiusz Marchewka. – Z moich informacji oraz danych napływających od mieszkańców Szczecina wynika, że wycinka drzew prowadzona jest nawet w niedziele – krytykuje Arkadiusz Marchewka.

Polityk zwraca również uwagę, że nadleśnictwa zarabiają coraz więcej pieniędzy na sprzedaży drewna, „o czym świadczą ich wyniki finansowe”. Podaje przy tym przykład nadleśnictwa, które nadzoruje Puszczę Wkrzańską. W 2016 roku osiągnęło wynik finansowy na poziomie 823 tys. zł, a w 2021 roku – 3,14 mln zł.

– Podobna sytuacja jest w nadleśnictwie zajmującym się Puszczą Bukową. W 2016 roku jego wynik finansowy wyniósł 365 tysięcy złotych i wzrósł na koniec 2021 roku do 1,56 miliona złotych – dodaje A. Marchewka. – W trzecim nadleśnictwie, które opiekuje się Puszczą Goleniowską, sytuacja była analogiczna. Jego wynik finansowy w 2016 roku wyniósł 493,8 tysięcy złotych i zwiększył się w 2021 roku do kwoty 2,66 miliona złotych.

„Utracone w nieroztropny sposób”

Arkadiusz Marchewka zaznacza, że nie można pozwolić, aby „cenne zasoby przyrodnicze Puszczy Wkrzańskiej, Puszczy Bukowej i Puszczy Goleniowskiej zostały utracone w nieroztropny sposób”. Dodaje przy tym, że usuwanie zdrowych i dorodnych drzew to nie jedyny problem lasów wokół Szczecina. Poseł zwraca również uwagę na niszczenie infrastruktury leśnej przez ciężki sprzęt wykorzystywany do wycinki i transportu drzew.

– Ścieżki leśne wykorzystywane do uprawiania turystyki pieszej i rowerowej ulegają zniszczeniu, a z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że nie są one przywracane do prawidłowego stanu – informuje poseł Marchewka i wskazuje przykład Puszczy Bukowej.

Jak relacjonuje, zagłębienie w nawierzchni mają nawet metr głębokości i wypełnione są wodą.

– Droga nie nadaje się ani do biegania, ani do jazdy rowerem, zaś spacer lub nordic walking są bardzo utrudnione – krytykuje.

Gdzie jest wywożone drewno?

Arkadiusz Marchewka wystosował kolejne interwencje poselskie, tym razem do ministra środowiska oraz Lasów Państwowych. Polityk oczekuje powstrzymania nadmiernej i nieuzasadnionej wycinki drzew na terenie trzech puszcz wokół Szczecina oraz naprawy szkód wyrządzonych przez ciężki sprzęt na leśnych ścieżkach. Prosi również o podanie szczegółowych informacji na temat miejsc, do których drewno jest wywożone.

„Jakkolwiek bowiem zostałem zapewniony, że obszary objęte wycinką zostaną zregenerowane, a w miejsce wyciętych drzew pojawią się nowe pokolenia lasów, to nie można zapominać, że odnowienie wyciętego lasu jest procesem, który potrzebne jest co najmniej dwadzieścia lat, a w praktyce nawet pięćdziesiąt lat” – czytamy w piśmie przesłanym do ministra środowiska i Lasów Państwowych.