To idealne miejsce dla wszystkich, których zachwycił świat czarodziejów, Hogwart i magiczne stworzenia. Niedawno otwarty lokal to jednak nie tylko ukłon w stroję fanów Harry'ego Pottera, ale także sprytne połączenie różnych kuchni. W ten sposób cała rodzina może cieszyć się ulubionymi potrawami w jednym miejscu, bez szukania kompromisu.
Ministerstwo Magii, które zostało otwarte na początku maja przy ul. Ściegiennego 7 w Szczecinie, zdążyło już zdobyć swoich zwolenników. To okazja dla miłośników Harry'ego Pottera, by na nowo przeżyć emocje towarzyszące odwiedzeniu magicznego świata czarów.
– Przychodzą zarówno młodsi, jak i starsi, studenci, rodzice z dziećmi – mówi Damian, właściciel. – Są i zagorzali miłośnicy, poprzebierani w swoje szaty czarodziejów, którzy świetnie się bawią, ale to miejsce nie tylko dla fanów – zaznacza.
Menu dla każdego i z oczkiem puszczonym w stronę fanów
Jak wyjaśnia właściciel, ideą Ministerstwa Magii nie był jedynie ukłon w stronę miłośników Harry'ego Pottera, ale miejsce to ma być również alternatywą dla lokali specjalizujących się tylko w jednej konkretnej kuchni.
– Powiedzmy, że para chce wybrać się razem na obiad. On chce burgera, ona naleśniki. Rzadko da się pogodzić tak różne preferencje w jednej restauracji, dlatego chcieliśmy, by u nas nie było z tym problemu – wyjaśnia Damian. W ofercie znajdują się również pizze – 19 rodzajów, dania dla dzieci, propozycje śniadaniowe, w tym z chałką specjalnie wypiekaną na zamówienie, desery – trzy w stałej sprzedaży i jeden deser dnia, który zmienia się codziennie.
Same karty dań wyglądem przypominają strony z Proroka Codziennego – gazety znanej z uniwersum Harry'ego Pottera – stylizowane pismo, dodatkowo miniaturowe ilustracje skrzatów, smoków czy fiolek z eliksirami. Nazwy potraw są ukryte pod magicznymi opisami, np. Smoczy ogień (burger), Zgredek mówi Aloha (pizza hawajska) czy sezonowy kociołek (zupa).
Jest też menu z napojami, w którym znajdziemy m.in. nalewki, w tym ostatnią nowość – czarną wódkę, eliksiry, chociażby Eliksir Wielosokowy (sok pomarańcza-grejpfrut) oraz uwielbiane przez bohaterów książek o młodym czarodzieju piwo kremowe w wersji dla dzieci i dla dorosłych.
Niesamowity, magiczny nastrój
W tworzeniu wystroju lokalu właściciele współpracowali ze znajomymi, którzy są zagorzałymi fanami Harry'ego Pottera. Z pewnością dobra znajomość powieści pomogła w osiągnięciu magicznej atmosfery. I tak w Ministerstwie Magii znajdziemy obraz z graczem Quidditcha lecącym na miotle, lewitujące koperty, a nawet wykonanego na specjalne zamówienie ogromnego, ważącego 50 kg smoka oraz ręcznie malowany mural Ulicy Pokątnej.
– Część rzeczy dokładamy z dnia na dzień, chcemy naszych gości czymś zaskakiwać – tłumaczy Damian. Fani mogą doszukiwać się różnych smaczków, jak próbować natknąć się na Jęczącą Martę w łazienkach. – Nie ma takiego innego miejsca w regionie. Wchodząc tutaj, ma się coś innego. I o to nam chodziło.
Wyjątkowe spotkania i okazja, by zabrać część magii do domu
Właściciele lokalu mają już na swoim koncie kilka eventów, które nawiązują do magicznego klimatu z książek.
– Było spotkanie z żywymi sowami, a bilety na wydarzenie wyprzedały się już na drugi dzień. We wrześniu planujemy zorganizować je ponownie, w planach mamy jeszcze wiele innych eventów, obecnie jesteśmy w trakcie rozmów i ustalania. Na pewno jeszcze w tym miesiącu pojawi się u nas wróżka – zdradza Damian.
Dodatkowo w Ministerstwie Magii dostaniemy łakocie, którymi zajadali się czarodzieje – smakowite czekoladowe żaby czy dla odważnych – fasolki wszystkich smaków. Kolekcjonerom w oko wpaść mogą za to różne figurki.
Ministerstwo Magii przy ul. Ściegiennego 7 (róg al. Piastów) zaprasza do siebie przez cały tydzień, od poniedziałku do czwartku oraz w niedzielę w godz. 10-21, w piątek i sobotę od 10 do 22. Stoliki można rezerwować pod numerem: 697 925 124.
Komentarze
0