Na ulicach pustki, ale nie z powodu wyjazdów szczecinian nad morze czy jeziora. Dziś najbardziej obleganymi miejscami były sklepy.

 I po co nam wolne, skoro zamiast wyjechać z miasta, czy wybrać się na spacer lub po prostu poleżeć i nic nie robić spędzamy czas w hipermarketach. Dziś oblężenie przeżywały sklepy.

W Sterze i Castoramie kolejki, w których trzeba było spędzić co najmniej 25 minut. Nic lepiej nie było w Galaxy. Jedyny plus całej sytuacji - można było spotkać dawno niewidzianych znajomych, którzy umilali nam czas rozmową podczas stania w gigantycznych kolejkach po wszystko.

Komentarz: Wiem, bo sama byłam, a chęć zjedzenia dobrych lodów, czy kupienia kwiatka, by porobić coś w ogródku mnie nie usprawiedliwia. Tak, zamiast wystawiać swoje białe ciało do słonka, leżeć gdzieś na Głębokim pojechałam do Castoramy, a w drodze powrotnej zajechałam na pyszne lody do najbardziej obleganego dziś miejsca w Szczecinie. Cóż, dla tych lodów - było warto.