Potentat w branży rozbiórki i recyklingu statków – firma Baijnath Melaram – swoje europejskie interesy będzie prowadzić ze Szczecina. - Początkowo firma chciała osiąść w Hamburgu, ale udało się ich przekonać, by postawili na Szczecin – mówi Mariusz Łuszczewski, prezes Zachodniopomorskiej Indyjskiej Izby Gospodarczej.
Nitesh Agarwal, partner zarządzający Baijnath Melaram, gościł w Szczecinie na zaproszenie ZIIG. Poszukując miejsca na europejską centralę firmy odwiedził wcześniej Niemcy, Norwegię i Francję, ale ostateczny wybór padł na stolicę Pomorza Zachodniego.

- Przekonałem się, że to miejsce z dużym potencjałem w branży morskiej. Zaletą jest lokalizacja blisko Niemiec i Skandynawii, krajów, w których działa wiele spółek armatorskich. Cieszę się, że miałem okazję spotkać się z władzami miasta, a także rozmawiać o ewentualnej współpracy z reprezentantami lokalnych firm stoczniowych i morskich – podkreśla Nitesh Agarwal.

Firma Baijnath Melaram działa od 1956 roku. Rocznie złomuje 350-400 statków. To rosnący rynek, stąd plany ekspansji na Europę. W szczecińskim biurze zatrudnionych będzie na początku 10 osób.

- Nie wykluczamy, że wraz z rozwojem biznesu zaczniemy także prowadzić recykling okrętowy w Polsce, tworząc znaczącą liczbę miejsc pracy - mówi Nitesh Agarwal.

Jednym z argumentów, który przyczynił się do wyboru Szczecina było również istnienie i zaangażowanie Zachodniopomorskiej Indyjskiej Izby Gospodarczej.

- Naszym głównym celem jako Izby jest przyciąganie indyjskiego kapitału do naszego miasta i regionu. Chcemy współpracować z najlepszymi, z pewnością Baijnath Melaram należy do takich przedsiębiorstw – tłumaczy Mariusz Łuszczewski.

Szczecińskie biuro indyjskiej firmy powinno zacząć działać w najbliższych miesiącach.