To były dramatyczne chwile... W pewien mroźny dzień, sześć lat temu w wyniku obfitych opadów śniegu nastąpiła awaria energetyczna i Szczecin (oraz jego okolice) został pozbawiony prądu na wiele godzin. Jednak oprócz negatywnych konsekwencji ta sytuacja z 8 kwietnia 2008 roku, przyniosła też coś pozytywnego. Zainspirowała bowiem nasze władze do zorganizowania ciekawej, nietypowej akcji artystycznej...

Order dla pomysłodawcy

- Temu, kto wymyślił, aby wypromować miasto poprzez przypomnienie awarii energetycznej sprzed roku należy się order! Pomysł był strzałem w dziesiątkę.(...) - pisał internauta podpisany jako Gość, komentując na naszym portalu inicjatywę o nazwie Szczecin Unplugged - Jestem przekonany, że nigdy w historii nie powiedziano w mediach tak dużo i to tak dużo dobrego na temat Szczecina jak przez ten jeden dzień! - taka była puenta wypowiedzi.

-Pomysłodawcą był Piotr Wachowicz, ówczesny dyrektor Biura Promocji i Informacji UM Szczecin. W projekcie chodziło o ukazanie trudnej sytuacji jaką była awaria, w kontekście pozytywnym, poprzez sukces jakim było wyjście z niej obronną ręką oraz zwrócenie uwagi na solidarność, zjednoczenie mieszkańców w tamtych dniach - mówi Robert Grabowski ze szczecińskiego Urzędu Miejskiego. 

Nie wszyscy jednak tak entuzjastycznie (jak powyżej) oceniali ideę akustycznego koncertu w rocznicę awarii. Zdarzały się głosy, że jest kuriozalna i sensowniej by było nie przypominać o tym kwietniowym dniu i promować miasto w jednoznacznie pozytywny sposób.

Blackout. Ku pięknemu światłu

Bezpośrednią inspiracją dla zorganizowania koncertu, który zainicjował regularne wydarzenie Szczecin Unplugged, był projekt amerykańskiej wokalistki Judy Bady i bardzo cenionego polskiego trębacza Piotra Wojtasika o nazwie „Blackout”. W marcu 2009 r. muzycy wystąpili w studiu radiowej Trójki, a 8 kwietnia w studiu telewizyjnym TVP Szczecin Judy Bady wraz z zespołem (w którego składzie byli m.in. Sylwester Ostrowski – saksofon tenorowy i John Betsch – perkusja) przedstawili kompozycje, które później znalazły się na płycie „Blackout”. Występ był transmitowany przez telewizję i Polskie Radio Szczecin, a album został wydany przez SOJ Records. Tytułowy utwór był czymś w rodzaju metaforycznego ujęcia zjawiska zaciemnienia jako momentu, który może przynieść pozytywne skutki. Tekst Judy Bady do tej kompozycji nawiązywał do tradycji gospel. Zawsze „możemy przenieść się z ciemności ku pięknemu światłu” - śpiewa w nim Judy.

Genesis akustycznie

Kolejne edycje Szczecin Unplugged produkowała Szczecińska Agencja Artystyczna. W 2010 roku został do naszego miasta zaproszony Ray Wilson, były wokalista Genesis. Wraz z muzykami Berlin Symphony Ensemble przedstawił głównie utwory właśnie tej legendarnej rockowej grupy (dokładnie dwa lata po awarii).

- ”No Son Of Mine”, “Land Of Confusion”, “That‘s All” to pierwsze trzy utwory, które zostały wykonane przez dziewięcioosobowy skład obecny na scenie. Bardzo energetyczne, mocne interpretacje klasyków z dorobku Genesis przywitane zostały żywymi reakcjami publiczności. Po tym, efektownym wstępie Ray „zaopatrzył się” w gitarę akustyczną i zaproponował spokojniejsze numery – „Not About Us” i “Carpet Crawlers” - tak pisałem wówczas w relacji z tego występu.

Chopin i Voo Voo

9 kwietnia 2011 roku w studiu Radia Szczecin zagrał Andrzej Jagodziński ze swoim trio. W programie koncertu znalazły się tylko utwory wybrane z projektu „Chopin na jazzowo”, ale także specjalnie na tę okazję skomponowana „Samba unplugged”. 19 kwietnia 2012 roku w Studiu S1 Polskiego Radia Szczecin zagrał zespół Voo Voo, któremu towarzyszył kwartet smyczkowy Sunny String Quartet.

- Muzycy otworzyli koncert utworem „Łobi jabi”, w którym popis swoich niesamowitych możliwości wokalnych dał Mateusz „Mateo’’ Pospieszalski. Kolejne utwory to dawka pozytywnych emocji, które płynęły ze sceny, a towarzyszący zespołowi kwartet smyczkowy ukazał dodatkowe ich piękno. Mogliśmy usłyszeć jeszcze: „Dobrego ducha” czy „Pa i do widzenia”, który był dedykowany zmarłemu Piotrowi Żyżelewiczowi. Utwór „Turczyński” zachwycił za sprawą sekcji rytmicznej, którą kierował Michał Bryndal”  - tak relacjonował na naszej stronie Pablo to wydarzenie.

Ostatni był Rogucki

Bohaterem ostatniego występu w ramach Szczecin Unplugged (który także został zorganizowany w studiu S1) był Piotr Rogucki. Dokładnie 9 kwietnia 2013 lider łódzkiej Comy zagrał eksperymentalne i akustyczne wersje piosenek ze swoich dwóch solowych albumów „Loki - wizja dźwięku” oraz „95-2003”.

Niestety w kwietniu 2014 r. projekt „Szczecin Unplugged” nie był kontynuowany. Dlaczego? Powodem był brak środków budżetowych. Miasto było wtedy zajęte innymi wydarzeniami.

- Warto nadmienić, że miniony rok w Szczecinie, to był rok wielu wielkich przedsięwzięć, tj. otwarcie filharmonii, otwarcie hali widowiskowej, nowy start Festiwalu Młodych Talentów Nowa Energia. Projekt został zakończony i nie będzie kontynuowany - wyjaśnia Robert Grabowski.

Zbyt szybko pogrzebano

Chyba jednak trochę zbyt szybko pogrzebano ten pomysł, bo ta seria akustycznych koncertów stała się imprezą wyróżniającą nasze miasto in plus. Szkoda, że nie doszło np. do zorganizowania występów unplugged Kultu czy zespołu Hey (ten drugi zespół zagra wreszcie akustycznie w naszym mieście w marcu tego roku, ale w ramach innej akcji). Warto dodać, że każdy z wymienionych wyżej występów został udokumentowany wydaniem płyty, a ponieważ ich nakład był limitowany dla fanów poszczególnych wykonawców są to teraz nagrania bardzo cenne.