„Zakłamany obraz przyszłości”, „zwyczajny fake”, „przyszłość nierealna” – w ostrych słowach radny miejski Przemysław Słowik ocenia wizualizacje nowego Szczecińskiego Domu Sportu, na których widać wycięty już stary dąb. Łącznie do usunięcia wskazano 13 drzew, które „kolidują z inwestycją”. „Zaplanowano posadzenie 22 nowych okazów, w tym 10 osiągających duże rozmiary” – informuje zastępczyni prezydenta Anna Szotkowska.

Pod koniec grudnia szczeciński magistrat pochwalił się użyciem przesadzarki do drzew, która „sprawnie wykopała, przetransportowała i zasadziła kilka drzew obok będącego w przebudowie Szczecińskiego Domu Sportu”. Jak jednak krytykuje Przemysła Słowik, „to kolejny przykład miejskiej inwestycji, która nie szanuje zieleni i długoletnich, zdrowych, dorodnych drzew”.

„Zakłamany obraz przyszłości”

– Piękny, dorodny dąb, który rósł przy wejściu na basen SDS, poszedł pod topór. Jak i wiele innych drzew znajdujących się na terenie inwestycji. Na prezentowanych przez Pana (prezydenta Piotra Krzystka – red.) wizualizacjach pokazuje się zakłamany obraz przyszłości, gdzie nad dachem nowej hali góruje korona wspomnianego dębu. Zwyczajny fake, przyszłość nierealna, bo drzewa już nie ma” – krytykuje.

Radny i współprzewodniczący partii Zieloni zwraca również uwagę na wizualizację przedstawiającą nowy obiekt od strony ulicy Wąskiej i parkingu. – Rośnie w tym miejscu kilka młodych drzew nasadzonych przy okazji budowy Floating Areny. Zgodnie z wizualizacją, żadnych drzew w tym miejscu nie ma – dodaje.

Zdaniem radnego Słowika, wizualizacje Szczecińskiego Domu Sportu pokazują „w jak szarą, ponurą i przesadnie betonową przestrzeń zostanie zamienione to miejsce”. – Pomimo, że projekt jest stosunkowo „świeży”, cały czas realizuje archaiczne podejście, jakie znamy z ostatnich 20 lat prowadzenia większości rewitalizacji naszego miasta. Wyciąć, zaorać, wybetonować – krytykuje.

W kolizji z inwestycją

Odpowiedzi na interpelację radnego udzieliła zastępczyni prezydenta miasta Anna Szotkowska. Jak informuje, wykonawca przebudowy (firma Budimex) uzyskał akceptację Ogrodnik Miejskiej m.in. w przypadku wniosku o wydanie zezwolenia na usunięcie i przesadzanie drzew. Nie odpowiedziała jednak, dlaczego dorodny dąb widnieje na wizualizacjach, skoro już go nie ma.

Do przesadzenia wskazano 15 młodych drzew, w przypadku których „możliwe było pobranie bryły korzeniowej o wielkości dającej szansę na powodzenie procesu ich przesadzenia”. Wśród nich znajduje się 6 sztuk ze wspomnianego przez radnego terenu parkingu. Dodajmy, że „szczecińska” maszyna jest w stanie przesadzić drzewo, którego górna średnica bryły korzeniowej wynosi 200 cm, a maksymalny obwód drzewa - 70 cm (na wysokości 120 cm).

Natomiast do usunięcia wskazano 13 drzew, wśród których 3 nie potrzebowały zezwolenia, a w przypadku pozostałych decyzję wydał marszałek województwa zachodniopomorskiego.

„Wszystkie drzewa przeznaczone do usunięcia znajdują się w kolizji z planowaną inwestycją. Ze złożonej dokumentacji projektowej wynika, że spośród 13 okazów przeznaczonych do wycinki ze względu na kolizję, stan zdrowotny 9 z nich oceniono jako zły” – informuje Anna Szotkowska.

Posadzą 22 nowe okazy, w tym platany i klony

W zamian za 10 drzew wymagających zezwolenia, posadzonych ma zostać 22 nowych okazów, w tym 10 osiągających duże rozmiary (platany klonolistne i klony pospolite). Wszystkie mają pojawić się w granicach inwestycji – jedno w okolicy głównego wejścia do budynku, trzy na placu przed wejściem.

„W ramach przygotowania projektu kompleksowego zagospodarowania zielenią, analizowana będzie możliwość zwiększenia ilości planowanych nasadzeń drzew” – dodaje Anna Szotkowska. „Nad inwestycją czuwa powołany inspektor nadzoru dendrologicznego. Z przygotowanej przez niego karty raportu wynika, że wszystkie prace prowadzone są zgodnie z dokumentacją projektową, czyli w sposób uwzględniający właściwą ochronę drzew na placu budowy” – zapewnia.