Przez sześć tygodni roku 2019 szczecińska straż miejska nałożyła więcej blokad na koła źle zaparkowanych samochodów niż w całym roku 2018. Z czego wynika takie wzmożone działanie? Rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Szczecinie we wtorkowym programie „Studio wSzczecinie.pl” stwierdziła wprost, że miastu skończyła się cierpliwość, a kierowcy nauczyli się, że za złe parkowanie nie zawsze spotka ich kara: - Koniec tego zaufania do samodyscypliny kierowców, stosujemy bardziej spektakularny sposób egzekwowania prawa, czyli blokady na koła – mówi Joanna Wojtach. Efekty są już podobno widoczne, bo źle zaparkowanych aut jest mniej. Uwolniona została przede wszystkim przestrzeń Starego Miasta i Podzamcze. Straż Miejska zapowiada jednak, że to nie koniec działań.
„Kierowcy przyzwyczaili się, że samochód można porzucić byle gdzie”
Ponad 1900 blokad nałożono na auta w Szczecinie od początku roku. Straż Miejska przyznaje, że wzmożone działania mają na celu ograniczenie złego parkowania w mieście:
- Ilość zgłoszeń płynąca do straży miejskiej na złe parkowanie w mieście to 43% ze wszystkich zgłoszeń, które odbierają nasi dyspozytorzy. Kierowcy przyzwyczaili się, że samochód można porzucić byle gdzie, byle dojechać z punktu A do punktu B. Czasami przybiera to wręcz kuriozalne oblicze, bo jeżeli ktoś luksusowym samochodem, w centralnej arterii miasta, pozwala sobie wjechać w świeżo wyremontowany gazon, to nie jest to przyzwoite – mówi Joanna Wojtach.
Ekstremalnych sytuacji związanych ze złym parkowaniem jest całkiem sporo. Samochody często są parkowane na trawnikach czy przy bramach wjazdowych. Jak zwykle tłumaczą się kierowcy, którzy po powrocie do auta zobaczą przykrą niespodziankę w postaci blokady? Zwykle są to słowa, że w okolicach nie ma miejsca: - Praktyki po naszym działaniu pokazują, że nawet na Starym Mieście czy Podzamczu można znaleźć miejsce parkingowe, ale kilka czy kilkanaście metrów dalej od miejsca docelowego. Kierowcy często mówią, że zaparkowali „tylko na chwilę”, to są najczęstsze powody – dodaje Joanna Wojtach.
Straż Miejska walczy też ze smogiem. Dron dobrym sposobem na namierzanie palących śmieciami
Podczas wtorkowej rozmowy w programie „Studio wSzczecinie.pl” poruszono także wątek zimowych kontroli Straży Miejskiej w mieszkaniach, w których jest podejrzenie palenia w piecach niedozwolonymi odpadami. W tym roku sytuacja się poprawiła, choć kontroli było bardzo dużo: - Sprzymierzeńcem jest dron, który został zaprezentowany pod koniec roku 2018. Od stycznia są to kontrole prowadzone z powietrza. Podczas jednego lotu odbywa się kontrola kilkunastu miejsc i takich lotów było już 40 – mówi Joanna Wojtach. – Doświadczenia poprzednich lat pokazują, że ludzie palą zadziwiającymi rzeczami: od plastikowych butelek, kaloszy, śmieci z gospodarstwa domowego czy nawet… opon. Opony podobno się dobrze palą, podobnie jak butelki plastikowe, takich tłumaczeń wysłuchali strażnicy miejscy. W tym przypadku takie egzotyczne sytuacje się nie zdarzały – dodaje Joanna Wojtach.
Komentarze
31