We wtorek miasto ogłosiło wyniki głosowania w ramach SBO 2020. Cieszy wyższa frekwencja wśród głosujących. Ale na jaw wyszła też wpadka magistratu przy drukowaniu kart do głosowania, przez którą unieważniono ponad 1 200 formularzy. Pojawiają się również pytania, dlaczego jako zwycięskie ogłoszono tylko dwa projekty ogólnomiejskie, choć deklarowany wcześniej budżet na tę część nie został wyczerpany.

W SBO 2020 pojawiło się szereg zmian. Najważniejsze to zwiększenie budżetu obywatelskiego do poziomu 12,720 mln zł i wprowadzenie małych obszarów lokalnych, aby mieszkańcy mogli wybierać projekty rzeczywiście dotyczące ich najbliższego sąsiedztwa. Przyniosło to większe zainteresowanie. Zagłosowało nieco ponad 30 tys. osób, niemal 30 procent więcej niż rok wcześniej. Wybrano do realizacji 2 projekty ogólnomiejskie i 27 projektów z obszarów lokalnych.

ZOBACZ TEŻ: Są wyniki SBO 2020. Aż 29 projektów do realizacji [LISTA]

Papierowe karty z błędem

To pozytywy, ale pojawiły się również kontrowersje. Okazuje się, że przez błąd w druku popełniony przez magistrat, unieważniono około 1 200 papierowych kart do głosowania (łącznie mogło być tam 6 tys. głosów, bo każdy mógł wybrać 5 zadań). W ich pierwotnej wersji zamiast nazwiska panieńskiego matki głosującego, mieszkańcy mieli wpisywać w jednej z rubryk jej imię.

Osoby, które w ten sposób, nie z własnej winy, zostały pozbawione głosu, mogą zniechęcić się do idei budżetu partycypacyjnego. Magistrat natomiast broni się, że na końcowe wyniki wspomniane karty nie miałyby wielkiego wpływu, nawet gdyby te głosy zostały zaliczone.

– Sprawdziliśmy na etapie weryfikacji, czy ten błąd miał wpływ na wynik głosowania. Jest tylko jeden obszar lokalny, gdzie ta sytuacja mogła zaważyć na rezultatach. To Płonia - Śmierdnica - Jezierzyce, gdzie do realizacji wybrano trzy projekty - tłumaczy Magdalena Błaszczyk, dyrektor Biura Dialogu Obywatelskiego w Urzędzie Miasta.

Dlaczego tylko 2 projekty ogólnomiejskie?

Wątpliwości budzi podział funduszy na projekty ogólnomiejskie. A konkretnie zakwalifikowanie do realizacji tylko dwóch zadań. Zgodnie z regulaminem SBO 2020, miało zostać przeznaczone na ten cel 30 procent wszystkich środków, czyli około 3,8 mln zł. Tymczasem zwycięski pomysł - „Szczecin pomaga zwierzakom – wyposażenie Przychodni TOZ” – wyceniono na niespełna 0,5 miliona złotych, a drugi - „Butelkomaty dla Szczecina” – na 125 tys zł. Teoretycznie do wydania powinno więc pozostać jeszcze ponad 3 mln zł.

Podczas konferencji, na której ogłoszono wyniki SBO, urzędnicy magistratu nie tłumaczyli tej kwestii. Na „brakujące” środki dopiero później zwrócili uwagę społecznicy zaangażowani w SBO, którzy teraz czekają na odpowiedź miasta w tej sprawie.

ZOBACZ TEŻ: Miasto miało wydać 3,8mln zł na projekty ogólnomiejskie SBO, ale ponad 2mln zł zostaną w rezerwie. Magistrat tłumaczy dlaczego