Styczeń od lat był czasem, kiedy dziewczyny kupowały kreacje i odwiedzały fryzjerów, a chłopcy przywdziewali garnitury, szykując się na studniówkową zabawę. Niestety, w tym roku – z oczywistych przyczyn związanych z pandemią – tradycyjne studniówki się nie odbędą.
Zeszłoroczni maturzyści już też nie mieli łatwo – ostatnie miesiące przed egzaminem dojrzałości spędzili na nauce zdalnej, tylko w taki sposób powtarzając materiał. Mieli jednak szansę bawić się na własnej studniówce, czego niestety nie można powiedzieć o obecnych uczniach ostatnich klas szkół średnich. I choć nie jest całkowitym zaskoczeniem, że tego typu impreza się nie odbędzie, to jednak uczniowie po cichu liczyli, że sytuacja na tyle się unormuje, że pozwoli na zorganizowanie wspólnej zabawy.
– Na 5 lutego mieliśmy zarezerwowany termin, ale od samego początku liczyliśmy się z tym, że sytuacja może być lepsza bądź gorsza. Na ten moment wiemy, że nie będzie zimowych, klasycznych studniówek, ale może uda się zorganizować studniówkę w późniejszych miesiącach, może po maturach. Czekamy, jaka będzie sytuacja epidemiczna. Jest zawód, bo to jednak impreza zwieńczająca czas spędzony w liceum – mówi maturzysta z V LO.
Jednym głosem przyznają, że jest im przykro, bo studniówka to coś, na co czeka każdy maturzysta.
– Mówi się o niej między znajomymi już od początku liceum, dlatego mnie osobiście jest bardzo przykro, gdy słyszę, że może się nie odbyć. Liczymy jednak, że nasz plan zorganizowania balu maturalnego już po zakończeniu szkoły się powiedzie i będzie to wspaniała okazja na pożegnanie się z nauczycielami i kolegami z klasy – mówi Patrycja, tegoroczna maturzystka.
– Myślę, że studniówka ogólnie pojmowana jest jako symboliczne i poniekąd tradycyjne zakończenie pewnego etapu edukacji. Szansa na dobrą zabawę ze znajomymi, których dotąd znaliśmy jedynie ze szkolnej ławki, okazja żeby się wystroić, zrobić ładne zdjęcia, które kiedyś z dumą i odrobiną nostalgii pokażemy dzieciom, mówiąc „a tak wyglądała twoja mama na studniówce”. Nasz rocznik niestety nie będzie mógł spotkać się w takiej formie, co jest powodem naszego wielkiego rozczarowania. Chyba wszyscy po cichu liczyliśmy, że ostatecznie studniówka się odbędzie i powoli zaczniemy wracać do normalności – przyznaje uczennica XIV LO.
– Bardzo mi smutno z powodu braku studniówki, to jeden z ważniejszych momentów życia szkolnego, każdy ma zdjęcia ze studniówki, a akurat nasz rocznik musiał trafić tak pechowo. Mam nadzieję, że mój chłopak, który chodzi do technikum, będzie ją miał za rok, trzymam kciuki, żeby chociaż na tę się załapać – komentuje inna maturzystka z XIV LO.
I choć tegoroczni maturzyści w przyszłości nie będą mogli wrócić wspomnieniami do studniówki, to z pewnością i tak ten rok i zakończenie swojej edukacji zapadnie im w pamięci.
Komentarze
9