Nieprzejezdna ulica Hoża, powalone drzewo na Głębokim, brak możliwości dojazdu na Osowo, pojemniki na odpady dosłownie „latające” po al. Wyzwolenia – od rana służby porządkowe mają pełne ręce roboty. Siła wiatru momentami w regionie przekraczała 120 kilometrów na godzinę. Najsilniej wiało w zachodniopomorskim pasie nadmorskim, ale konsekwencje wiatru dla Szczecina również są bardzo poważne. W mediach społecznościowych głos zabrał prezydent Szczecina Piotr Krzystek. „Poranny objazd miasta nie napawał optymizmem. Służby mają i będą miały pełne ręce roboty” – napisał.

Straż Pożarna w Szczecinie poinformowała, że do godziny 7:30 odnotowano blisko 1500 zdarzeń atmosferycznych. Najwięcej było powalonych drzew oraz uszkodzonych dachów. W samym Szczecinie podjęto już blisko 110 interwencji, ale bez przerwy służby odnotowują kolejne zgłoszenia. Najwięcej spraw dotyczy podejmowania z dróg i jezdni wiatrołomów, które uniemożliwiają przejazd samochodom i komunikacji miejskiej. Możliwe są poważne opóźnienia na niektórych liniach.

Wichura spowodowała także poważne utrudnienia w przesyle prądu. Według szacunków Enea Operator w regionie bez prądu może obecnie być nawet 160 tysięcy osób. Najwięcej w mniejszych miejscowościach oraz w Darłowie i Stargardzie.

W pogotowiu bez przerwy jest również Centrum Operacyjne Ochrony Przeciwpowodziowej Wód Polskich. Największą czujność należy zachować w pasie nadmorskim, gdzie sztorm powoduje wysokie napełnienie rzek przymorza.