3 września 2013 roku przypada rocznica uruchomienia linii tramwajowej nr 10 w Szczecinie na trasie Plac Rodła – Gumieńce. Jest zatem okazja do pewnego podsumowania.
Linia tramwajowa o numerze 10 po raz pierwszy zaczęła kursować w Szczecinie w dniu 27 października 1967 roku na trasie Ludowa – Wawrzyniaka. Od 1 grudnia 1973 roku składy linii zaczęły obsługiwać trasę Gocław – Potulicka i w takiej postaci linia dotrwała do dnia 1 września 1992 roku.
W dziesiątą rocznicę likwidacji linii, 8 września 2002 roku członkowie Szczecińskiego Towarzystwa Miłośników Komunikacji Miejskiej upamiętnili ją specjalnym przejazdem historycznym składem tramwajowym 4N1+4ND1, jakie to kursowały na tej trasie do samego końca.
Liczba „10” jest chyba symboliczna, bowiem w następne dziesięć lat później, również we wrześniu, znów przyozdobiono nią tablice tramwajów liniowych. Tym razem „dziesiątka” zastąpiła dotychczasową szczytową linię „8 bis”, która kursowała z Gumieniec do ulicy Dworcowej. Dzięki wybudowaniu nowego łuku torowego podczas modernizacji skrzyżowania przy Bramie Portowej latem 2012 roku, umożliwiono skręt tramwajom jadącym od strony placu Zwycięstwa w stronę placu Żołnierza Polskiego i odwrotnie. Skręt taki istniał jeszcze w latach 70 – tych, przed poprzednią przebudową skrzyżowania.
Nie był to czysty przypadek, bowiem zamierzono właśnie, że tym właśnie skrętem pojedzie „dziesiątka”, która jako linia wspomagająca „ósemkę” połączy Gumieńce z placem Rodła. Co prawda w czerwcu 2012 roku korzystały z niego tramwaje linii 1 i 9 oraz tymczasowo 8 bis, to w dniu 3 września liniowo zaczęły jeździć nim wagony „10”. Od tej pory linię obsługują cztery przegubowe „tatry” KT4Dt w godzinach szczytu.
Pojawienie się „dziesiątki” na szczecińskich torach wzbudziło zadowolenie wśród pasażerów, żeby nie powiedzieć że zachwyt. Już w pierwszym dniu kursowania ubolewali oni, że jeździ ona tylko w godzinach szczytu i tylko do placu Rodła. Były propozycje, by kursy przedłużyć na przykład do Lasu Arkońskiego czy do ulicy Ludowej. Były też głosy za tym, by linię tę uczynić całodzienną. Urzędnicy co prawda nie mówili nic o tym, że jest to ostateczny kształt linii, że jednak wiele jeszcze może się zmienić podczas jej dalszej eksploatacji. Nie podano żadnych konkretów.
Linia mimo to spełnia swoje zadanie. Oprócz wypełnienia luki w numeracji linii między „dziewiątką” a „jedenastką”, wspomaga „ósemkę”, która do tej pory była jedyną linią tramwajową do Gumieniec. Swoje zadanie spełnia również podczas wzmożonego ruchu w okresie Wszystkich Świętych, kiedy to zamiast czterech pojedynczych „tatr” KT4Dt z zajezdni Pogodno obsługuje ją dziesięć składów rodziny 105N lub T6A2D z zajezdni Golęcin, jak do tej pory bywało na linii D8.
Zobacz też:
Komentarze
0