Problemy w komunikacji są przyczynami wielu konfliktów. W czasie kwarantanny mogą eskalować do niespotykanych do tej pory rozmiarów. Jak ze sobą rozmawiać? Jak szukać dla siebie przestrzeni w małym mieszkaniu? Gdzie zgłosić się po pomoc?
Unikajmy fake newsów
W tym stresującym, pełnym niepewności czasie bardzo łatwo jest wpaść w stany lękowe. Każdego dnia jesteśmy zalewani falami złych wiadomości, które niekoniecznie są prawdziwe.
Jak podkreśla psychoterapeuta Ineza Maciejuniec – Bardzo ważne jest poczucie bezpieczeństwa, żebyśmy się nie stresowali i korzystali tylko z informacji ze sprawdzonych źródeł. Po każdej dawce przekłamanych, negatywnych informacji w naszym organizmie podnosi się poziom kortyzolu, a to powoduje że, osłabiamy nasz system immunologiczny.
Dla swojego poczucia bezpieczeństwa warto zastosować technikę o nazwie „Fundusz emocjonalny”. Pozwoli to nam na samoograniczanie się na wybrane bodźce i zredukować stres.
– Przykładowo, możemy narzucić sobie ograniczenie polegające na tym, iż dziennie poświęcimy najwyżej 15 minut na oglądanie lub czytanie informacji. Tylko ze sprawdzonych źródeł – tłumaczy Maciejuniec. – A w domu lepiej, żebyśmy nie rozmawiali ze sobą ciągle o koronawirusie, tylko skupili się na lepszym poznaniu siebie i swoich potrzeb. Unikajmy rozmów „jedno o drugim”, a skoncentrujmy się na rozmowach „jedno z drugim”.
Ćwiczenia relaksacyjne i wspólne prace domowe
Ludzie zamknięci w domach, zwłaszcza ci na małych metrażach, mogą przeżywać trudne chwile. Frustracja narasta, a brak dobrej komunikacji może sprawić, że domownicy czują się jak na polu minowym. – Starajmy się w sobie znaleźć empatię i zrozumienie dla drugiej osoby – podkreśla psychoterapeuta – Gdy czujemy falę złości, skupmy się na oddechu, aby nie doszło do eskalacji. Bardzo pomocny może być trening autogenny Schultza.
W każdym, nawet najmniejszym miejscu, powinniśmy szukać przestrzeni dla siebie, choćby na chwilę. – Tak, byśmy choć na moment mogli pobyć sami ze sobą i się w siebie zagłębić – zachęca Maciejuniec – Warto wyobrazić sobie, jak o danym konflikcie będziemy myśleć za 5 lat. Czy on był, aż tak poważny dla mnie patrząc z perspektywy czasu? Zapewne nie. Nie utrudniajmy sobie życia, pomagajmy sobie, wspierajmy się w zwyczajnych, codziennych prostych pracach domowych. Umówmy się na przykład na wspólne sprzątanie, gotowanie, itp. Współpraca zbliży nas do siebie, rozładuje napięcie i wzmocni więź między nami.
Co robić, gdy nie potrafimy porozumieć się ze sobą?
Problemy w komunikacji sprawiają, że nie ma miejsca na konstruktywny dialog, częściej ludzie atakują siebie nawzajem. Nie rozmawiają o faktach, nie szukają rozwiązań, które ich usatysfakcjonują. Świadkami sytuacji konfliktowych, pełnych złości i braku wzajemnego zrozumienia często są dzieci.
– Skłóceni małżonkowie zwykle są zmęczeni niezdrową sytuacją, często dochodzą do wniosku, iż nie potrafią już ze sobą rozmawiać, zaczynają rozważać decyzje o rozwodzie. – opowiada mediator Anna Grydziuszko i dodaje – Pojawia się lęk i pytanie: co dalej? Wówczas należy poszukać przestrzeni do właściwej komunikacji.
W takiej sytuacji jednym z najlepszych rozwiązań jest zwrócenie się o pomoc fachową. Do kogoś bezstronnego z odpowiednim wykształceniem i doświadczeniem. Mediacje to najskuteczniejsze formy rozwiązywania konfliktów.
W sytuacji braku porozumienia, partnerzy powinni przede wszystkim spróbować uratować związek zgłaszając się na terapię małżeńską. Jeśli pomoc terapeuty nie pomoże i zapadnie nieodwołalna decyzja o rozstaniu wówczas spotkanie z mediatorem pomoże nam w kulturalny i bezstresowy sposób to zrobić – mediator.
Na mediacjach można dowiedzieć się czego druga strona oczekuje, a także przedstawić swoje potrzeby i poszukać rozwiązania satysfakcjonującego dla wszystkich. – Na naszych spotkaniach nie skupiamy się na problemach, a na ich rozwiązaniach. – wyjaśnia Grydziuszko. – Mediator jest bezstronny, wszystko co zostanie powiedziane podczas mediacji jest poufne.
Mediacja rodzinna może mieć szerokie zastosowanie w ustaleniu podstawowych faktów i wybraniu kierunku rozwiązania konfliktu: próba pojednania i skorzystanie z terapii par czy rozwód, ustalenie warunków rozstania i ewentualnej formy rozwodu, ustalenie władzy rodzicielskiej i zgodnego planu wychowawczego dla wspólnych, małoletnich dzieci po ustaniu małżeństwa w tym kontaktów z dziećmi, wyliczenie i ustalenie wysokości alimentów oraz podział majątku wspólnego.
Eskalujące konflikty uderzają w dzieci, które często stają się kartami przetargowymi. – Podczas spotkania skupiamy się na tym, co będzie korzystne dla dzieci – opowiada Grydziuszko. – Na żadną ze stron nie jest wywierana presja, na akceptację proponowanych warunków. Nic nie może być na mediacji narzucone, wszystko jest wspólnie wypracowane.
Mediacje sposobem na bezbolesny i szybki rozwód w sądzie
Pomyślnie zakończone mediacje, podczas których zostanie zawarte porozumienie skraca procedury sądowe do jednego posiedzenia. – W innych okolicznościach, zwykle postępowanie nie kończy się podczas pierwszej rozprawy rozwodowej. Cała procedura może trwać lata. Gdy konflikty są nierozwiązane, sąd musi mieć czas na ustalenie faktów i odracza postępowanie. Zaleca mediacje lub terapię par. – wyjaśnia Grydziuszko. – Kiedy strony podejmują decyzje o mediacji, jeszcze przed złożeniem pozwu lub w oczekiwaniu na pierwszy termin rozprawy mogą uniknąć wielu miesięcy sporów. A i termin rozprawy przyznawany jest szybciej.
Pozwoli to zaoszczędzić dużo czasu, stresujących sytuacji i pieniędzy. – Mediacja jest idealnym sposobem na wzajemne wysłuchanie nawet jeśli nie dojdzie do ugody. Mamy możliwość powiedzenia o naszych uczuciach i potrzebach w poprawnej atmosferze. Sesje online z psychologiem Inezą Maciejuniec można odbyć przy pomocy Skype: Ineza Maciejuniec lub umówić się telefonicznie 795 405 101
Na mediacje z Anną Grydziuszko można umówić się telefonicznie 604 316 710
Komentarze
16