Restauracyjny gigant otwiera pierwszy lokal w Szczecinie

Szczeciński Popeyes powstaje na drugim piętrze centrum handlowego, w miejscu, które do tej pory zajmowała restauracja Basilia. Lokal jest już urządzony i gotowy do otwarcia. W poniedziałek dziennikarze mogli przyjrzeć mu się z bliska.

Kanapki znane na całym świecie i specjalne propozycje na polski rynek

W menu będzie można wybierać przede wszystkim spośród kawałków smażonego kurczaka (Signature Chicken, Louisiana Wings, Chicken Tenders) i kanapek, na czele z najczęściej kupowaną na całym świecie– Chicken Sandwich. Wszystko dostępne w wersji łagodnej i pikantnej.

– Są też propozycje przygotowane specjalnie z myślę o polskim rynku. Mowa tu o krążkach cebulowych, specjalnej sałatce Coleslaw z grubo pokrojonej czerwonej oraz białej kapusty i marchewki oraz kanapce z kurczakiem i właśnie tą sałatką – Coleslaw Chicken Sandwich – opowiada Kamila Węcka, marketing manager.

Ceny kanapek zaczynają się od 18,95 zł. Za 2 kawałki klasycznego Signature Chicken trzeba zapłacić 16,95 zł.

Namiastka nowoorleańskiego karnawału w Szczecinie

Sekretem luizjańskiej kuchni jest mieszanka przypraw cajun, zawierająca m.in. paprykę, czosnek, pieprz cayenne i oregano. Nadaje smaku nie tylko smażonym kurczakom, ale też podawanym w Popeyes frytkom.

– Popeyes wyróżnia się smakiem, ale i energią pulsującą w luizjańskich rytmach, dlatego też pierwszy dzień otwarcia pierwszej w Szczecinie restauracji ma być smaczny, głośny, kolorowy i radosny niczym tętniące życiem ulice Nowego Orleanu – podkreśla Jakub Aleksandrowicz, dyrektor marketingu Popeyes CEE.

Dlatego przy okazji piątkowego otwarcia Popeyes, do Szczecina zawita nowoorleański karnawał – Mardi Gras (tak też nazwano jeden z sosów w Popeyes). A przynajmniej jego namiastka. Na ulicach pojawi się zabytkowy tramwaj, znany z turystycznej linii 0, z muzyką na żywo w wykonaniu Brass Band.

Do wygrania vouchery na 365 kanapek. We Wrocławiu czekali na nie przez 14 godzin

W samym lokalu na gości będzie czekał iluzjonista, fotobudka 360 i stoisko z tatuażami. Warto być wcześniej, bo pierwsi goście zostaną nagrodzeni. Pierwsze trzy osoby otrzymają roczne vouchery, pozwalające codziennie odbierać kanapkę Chicken Sandwich. W kolejce ustawiać będzie się można w specjalnie oznaczonej strefie, z flagami z logo Popeyes, od strony al. Wyzwolenia. Dodatkowo, w dniu otwarcia rozdanych zostanie 100 bezpłatnych kanapek dla pierwszych 100 osób w lokalu.

– We Wrocławiu pobiliśmy światowy rekord. Nigdy wcześniej goście nie pojawili się tak wcześnie. Czekali 14 godzin, stojąc przed pasażem handlowym już od godziny 21 poprzedniego dnia – mówi Jakub Aleksandrowicz.

Otwarty niespełna 3 tygodnie temu Popeyes we Wrocławiu był pierwszym lokalem tej sieci w Polsce. Ten w Szczecinie będzie drugim, wyprzedzając tym samym Warszawę, w której otwarcie planowane jest na wrzesień.

– W pierwszej kolejności chcemy uruchomić restauracje we wszystkich ośmiu największych miastach w Polsce. Po 10 latach planujemy, żeby było ich łącznie 250, biorąc pod uwagę rynek polski oraz czeski, którym również się zajmujemy – mówi Kamila Węcka.

To nie ten Popeye od szpinaku

W menu restauracji Popeyes próżno szukać kanapek ze szpinakiem. Nazwa amerykańskiej sieciówki nie wywodzi się bowiem od smakosza tego warzywa znanego z kreskówki, tylko od detektywa Jimmy’ego "Popeye" Doyle’a. Fikcyjnej postaci z filmu „Francuski Łącznik”, którego wielkim fanem był Al Copeland – założyciel pierwszej restauracji w Nowym Orleanie.

Powstała ona w 1972 roku. Dziś na całym świecie działa pod tym szyldem już ponad 4 tys. lokali. Popeyes jest spółką zależną Restaurant Brands International Inc., która zajmuje się również rozwojem innej znanej już w Polsce sieci fast foodów – Burger King. Za wprowadzanie nowej marki na polski rynek odpowiada firma Rex Concepts.

Więcej informacji na https://popeyespolska.com/.