„Szczecin wspiera kobiety” – to pełna treść najkrótszego oświadczenia w historii szczecińskiej Rady Miasta. Załącznik graficzny z logiem Strajku Kobiet i charakterystyczną błyskawicą nie pozostawia wątpliwości, że chodzi o kobiety protestujące wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego, dotyczącego niezgodności z ustawą zasadniczą tzw. aborcji eugenicznej.

Stanowisko przyjęto głosami radnych Koalicji Obywatelskiej i Bezpartyjnych na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, zwołanej na wniosek KO.

– Stanowisko jest wyrazem naszego sprzeciwu wobec wyroku wydanego 22 października przez polityczny Trybunał Konstytucyjny. Fakt wydania tego haniebnego paraoświadczenia w okresie narastającej fali epidemii wirusa SARS-CoV-2 jest draństwem i cyniczną prowokacją, która wyprowadziła ludzi na ulice. My stoimy po stronie tych ludzi. Dziś Szczecin wspiera kobiety – tłumaczyła Urszula Pańka, radna KO.

Dyskusja z propozycją poprawki

Radna Edyta Łongiewska-Wijas (niezrzeszona) proponowała, by tekst stanowiska rozszerzyć. W proponowanej przez nią formule miało brzmieć: „Szczecin wspiera kobiety w walce o swobodny dostęp do aborcji”.

– Wtedy stanowisko będzie jasne, przejrzyste i zrozumiałe Każdy głosujący będzie wiedział za czym konkretnie głosuje i czego dotyczy wsparcie udzielane kobietom – przekonywała randa Łongiewska-Wijas.

– Postulatem protestujących kobiet nie jest wyłącznie dostęp do aborcji. Także edukacja seksualna w szkołach, dostęp do sterylizacji dla kobiet i szereg innych postulatów. Ich katalog nie jest zamknięty i cały czas ewoluuje – tłumaczyła ogólną treść stanowiska radna Dominika Jackowski (KO), która jest współorganizatorką protestów w Szczecinie i opowiada się za wolnym dostępem do aborcji.

Zdecydowana większość radnych była „za”

Poprawka radnej Łongiewskiej-Wijas została odrzucona. Później radni przegłosowali same stanowisko, w niezmienionym kształcie. Za jego przyjęciem było 17 radnych z KO i Bezpartyjnych. Wstrzymał się Władysław Dzikowski, a przeciwna była Renata Łażewska (oboje z klubu Bezpartyjnych).

– Nie identyfikuję się z tą grupą szczecinianek, która protestuje. Moje sumienie nie pozwala mi zaaprobować aborcji w żadnej formule. Jednoznacznie chcę powiedzieć, że zagłosuję na „nie”, byłabym niewiarygodna, gdybym zrobiła inaczej. Jestem praktykującą katoliczką, tak zostałam wychowana – tłumaczyła przewodnicząca Łażewska przed głosowaniem, przyznając jednocześnie, że naruszenie kompromisu aborcyjnego w czasie pandemii było niedobrym rozwiązaniem.

Radni PiS nie uczestniczyli w sesji

Posiedzenie zbojkotowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Powody takiej decyzji przedstawili w oświadczeniu rozesłanym do mediów.

„Rada Miasta Szczecin, podobnie jak wszystkie rady gmin w Rzeczpospolitej, posiada ściśle określone kompetencje. Zajmowanie stanowiska po jednej stronie bieżącego sporu politycznego powinno być zdecydowanie odrzucane tym bardziej, że spór ten dawno wykroczył poza ramy stanowiska wyrażającego protest przeciwko konkretnym rozwiązaniom ustawowym, a protest uderza w podstawy ustroju Państwa, którego samorząd jest nieodłącznym elementem. Z tego powodu Klub Radnych "Prawo i Sprawiedliwość" Rady Miasta Szczecin zdecydowanie przeciwstawia się obecnej formie prowadzenia protestów, która jest pozbawiona jakiegokolwiek dialogu i merytorycznej dyskusji, ze strony ruchu „Ogólnopolski Strajk Kobiet"” – czytamy w oświadczeniu Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta (odbywającej się online) stanowisko w sprawie wsparcia protestujących kobiet było jedynym punktem. Następne, „zwykłe” posiedzenie zaplanowano na 24 listopada.