Przywrócenie kursowania autobusu linii A – to najważniejszy postulat po spotkaniu radnych z mieszkańcami i osiedlowcami na wyjazdowej komisji w Centrum Kształcenia Sportowego na Słonecznym. Na miejsce dotarli autobusem, na własnej skórze sprawdzając, jak w godzinach szczytu wygląda podróż komunikacją miejską na prawobrzeże.
Było to wyjazdowe posiedzenie Komisji ds. Inicjatyw Społecznych, Sportu i Młodzieży. Radni na godzinę 15 umówili się na przystanku przy Bramie Portowej, by tam wsiąść do autobusu linii B.
– Jesteśmy na tym przystanku już jakiś czas i widzimy, że każdy autobus linii B jest praktycznie przepełniony – mówił Patryk Jaskulski, radny Koalicji Obywatelskiej, przewodniczący wspomnianej komisji.
„Problem z komunikacją miejską narasta”
Pasażerowie wielokrotnie zwracali uwagę, że do autobusów w kierunku Bukowego czasami trudno nawet wsiąść, zwłaszcza na przystanku przy ul. Wyszyńskiego. Radnym udało się to we wtorek bez większych problemów, choć oczywiście wolnych miejsc siedzących już nie było.
– Po tym, jak prezydent zawiesił linię pospieszną A, problem z komunikacją miejską narasta. Praktycznie w każdym tygodniu widzimy większy tłok w autobusach. Najważniejszym zadaniem jest przywrócenie zawieszonych linii pospiesznych. Muszą znaleźć się na to środki finansowe i o to będziemy się starać – podkreślał Marcin Biskupski, radny KO z prawobrzeża, który codziennie dojeżdża do pracy komunikacją miejską.
„Może zza biurka nie widać?”
W tym temacie podobne spostrzeżenia mają radni Prawa i Sprawiedliwości. Krzysztof Romianowski od dawna krytykuje władze miasta za komunikacyjne „odcięcie” prawobrzeża od śródmieścia Szczecina.
– Radzę prezydentowi Krzystkowi przejażdżkę autobusem z Bramy Portowej na prawobrzeże. Może zza biurka nie widać tego, co się dzieje w transporcie? – proponował w programie „Studio wSzczecinie.pl”.
Potrzebne są większe pieniądze na komunikację
Prezydent Piotr Krzystek był zaproszony na wyjazdowe posiedzenie komisji, ale o ustalonej godzinie nie pojawił się na przystanku przy Bramie Portowej. Gdyby przyszedł, wysłuchałby słów krytyki od pasażerów i... swoich koalicjantów w Radzie Miasta.
– Jesteśmy w poważnej zapaści. Nie tylko z powodu trwających remontów, ale też z powodu braku kierowców. Niestety odpowiedzią na to muszą być podwyżki, żeby tych kierowców przyciągnąć i zachować – mówił radny Przemysław Słowik z klubu KO. – Autobusy i tramwaje są niedostępne lub nie przyjeżdżają na czas. Nie odpowiadają potrzebom mieszkańców. Będziemy wnosić, żeby odpowiednio zwiększyć budżet na komunikację.
W drugiej połowie czerwca planowane jest posiedzenie komisji gospodarki komunalnej poświęcone zmianom w komunikacji miejskiej.
Komentarze
0