Bardzo wysoko oceniony przez krytyków, nagrodzony najwyższymi laurami w Cannes w 2009 roku, francusko-włoski „Prorok” od piątku 21 maja pokazywany jest w polskich kinach, w tym także w szczecińskim „Pionierze” (codziennie trzy seanse)
Jeden z internautów na pewnym polskim portalu filmowym umieścił  komentarz o treści: „Oglądanie filmów Audiarda grozi długofalową utrata zainteresowania dla jakichkolwiek innych produkcji”. Faktycznie jest w tym stwierdzeniu wiele prawdy, bo już wcześniejsze dzieła tego reżysera – zwłaszcza „W rytmie serca” bardzo umiejętnie zaspokajały różnorakie oczekiwania widzów. Tak jest również w „Proroku”, który obok rozważań natury socjologicznej czy religijnej, daje odbiorcy dużą dawkę precyzyjnie opowiedzianych sensacyjnych zdarzeń.

Przez większą część trwania filmu jesteśmy w francuskim więzieniu wraz Malikiem  19-letnim Arabem skazanym na 6 lat za napad. Poznajemy rządzące tym miejscem zwyczaje i dowiadujemy się kto, poza administracją, tak naprawdę dyktuje tu warunki. Nie są to klawisze, a  korsykańska mafia. Główny bohater już pierwszego dnia odbywania kary styka się z przemocą i uświadamia sobie, że nie przetrwa zbyt długo zdany tylko na własne siły.  Słowo islam po  arabsku  oznacza poddanie się Bogu.  Malik wkrótce dostaje  ochronę, ale w zamian  dostaje od najważniejszego tu  człowieka – Cezara –zadanie, które pozwoli mu potwierdzić swój status nietykalnego. Po wypełnieniu tej próby jest już przypisany do frakcji korsykańskiej, choć nie rezygnuje też z interesów z pewnym Cyganem, a zaprzyjaźnia się z ciężko chorym Arabem, który wkrótce wychodzi na wolność. Malik uczy się  od każdego z nich, zdobywając kolejne przestępcze umiejętności. Jednocześnie także kształci się w więziennej szkole, bo wcześniej nie umiał czytać ani pisać.
Ta edukacja ma wielowymiarowy charakter, bo Malik zmienia się  także duchowo. Wizje, które nawiedzają w celi i rozmowy jakie prowadzi w nich z człowiekiem, który był jego ofiarą, a teraz wciąż mu towarzyszy, sprawiają, że zaczyna inaczej patrzeć na świat. Choć nadal wypełnia polecenia szefa, to w głowie ma już plan, który pozwoli mu przełamać ten twardy układ... 40 dni i 40 nocy w karcerze po spóźnionym powrocie z przepustki to kulminacja tej metafizycznej drogi poznania. Dzień Rozrachunku już nastąpił ...
Dojmującym doznaniem  jakiego doświadcza widz oglądając dzieło Audiarda jest przeświadczenie, że  mistycyzm jest wręcz przesiąknięty bólem i krwią. Złe doświadczenia (wiele bardzo brutalnych scen) to podłoże do wzlotu duchowego, do dojrzewania samoświadomości. „Prorok” co ciekawe, jest kolejnym po „Głodzie” Steve`a .McQueena  bardzo ważnym filmem ostatnich lat, który rozgrywa się w zakładzie karnym. Można się doszukać w tej okoliczności wskazania, że właśnie w izolacji, w zamknięciu człowiek może znaleźć esencję egzystencji, w takich warunkach poznaje prawdziwie siebie ...