Jedni będą zachwyceni tym, że mogą obejrzeć na dużym ekranie sprawnie zrealizowany musical, inni uznają „Dziewięć” za mało udaną próbę nawiązania do klasycznego filmu Felliniego. Tak czy owak , to co tę produkcję wyróżnia spośród innych, jej podobnych, to obsada. To ze względu na ten element wiele osób zapragnie obejrzeć ten film wybierając się m.in. do szczecińskiego „Heliosa”

Ceniony reżyser Guido Contini (w tej roli Daniel Day-Lewis) pracuje w rzymskim studiu nad swym najnowszym dziełem o pompatycznym tytule „Italia”.Właściwie to udaje, że pracuje, bo tak naprawdę  przeżywa kryzys twórczy. Próbuje ukryć ten stan  przed całym otoczeniem, przede wszystkim przed producentem i ekipą aktorską. Jego problemem są kobiety, a właściwie ich nadmiar. Piękna żona Luisa (Marion Cotillard), kochanka Carla (Penelope Cruz), przyjaciółka i muza Claudia (Nicole Kidman) oraz matka (Sophia Loren) obdarzają go swoimi względami, a on czerpie z tych źródeł niemalże bez umiaru. Chciałby uporządkować prywatne kontakty i zachować się tak by nie sprawiać nikomu bólu, ale wie, że to niemalże nierealne. Lekarz, który ratuje Carlę po przedawkowaniu pigułek uspokajających, pyta go „Wy ludzie filmu ... czy nie obowiązują pana moralne limity?”. To zdarzenie sprawia, że Guido coraz częściej wraca do swojej przeszłości niejako chcąc dostrzec jak to się stało, że jest teraz tym kim jest. W czarno-białych ujęciach widzimy obrazki z jego dzieciństwa i młodości, fascynację Broadwayem, tańcem, pięknymi strojami. Zanurza się w tych urokliwych i nostalgicznych reminescencjach i wydaje się być szczęśliwy. Wciąż jednak nie ma scenariusza do filmu, który ma już tytuł ...

Fabułę przerywają oczywiście piosenki spośród których te najbardziej godne zapamiętania to `My Husband Makes Movies”(śpiewana przez Marion Cotillard), „Folie Bergeres”(Judi Dench) czy wykonywana przez (znaną z zespołu Black Eyed Peas), Fergie - „Be Italian" Ta ostatnia artystka podobno z dużym zaangażowaniem przygotowywała się do swojej roli. Przytyła 10 kilogramów i „zaliczyła” wszystkie filmy Felliniego, by nauczyć się poruszać jak Włoszki i upodobnić do nich wyglądem i fryzurą. Recenzenci zgodnie podkreślają, że zagrany przez nią plażowy epizod, to jeden z bardziej udanych fragmentów całego filmu.

Ogólnie warto też docenić kreację Daniela Day-Lewisa. Przyzwyczailiśmy się do tego, że jest przede wszystkim aktorem dramatycznym („W imię ojca”, „Aż poleje się krew”), a w przypadku „Dziewięć” ujawnia także inne swoje możliwości (przypomina się „Wiek Niewinności”Marina Scorsese), dobrze spełniając powierzone mu przez reżysera zadanie. Ciekawe jakby wypadł w tej roli Javier Bardem, który wycofał się z udziału w „Nine” na skutek przemęczenia ...