Rolniczy protest w Niemczech w ciągu ostatnich kilku tygodni rozrósł się do rozmiarów ogólnonarodowego strajku generalnego, do którego dołączyli również przedstawiciele innych zawodów, m.in. kierowcy i maszyniści. Dzisiaj przekroczenie granicy polsko-niemieckiej było możliwe tylko w Kołbaskowie. W Lubieszynie do 20:00 trwa blokada przejścia, w której biorą udział zarówno polscy, jak i niemieccy rolnicy.

Rolnicy spod Szczecina wspierają niemiecki protest i stawiają ultimatum Tuskowi

Czy w Polsce możliwy jest strajk na podobną skalę jak w Niemczech? Przypomnijmy, u naszych sąsiadów traktory wjechały nawet do stolicy kraju. Najazd na Warszawę w obecnej sytuacji wydaje się mało realny, ale podczas dzisiejszego protestu szef Solidarności Rolników Indywidualnych Stanisław Barna postawił mocne ultimatum premierowi Donaldowi Tuskowi.

– Panie premierze, ma pan dwa tygodnie na załatwienie sprawy z Ukraińcami. Jeżeli nie, to 20 lutego wychodzimy i blokujemy Polskę – zapowiedział Barna na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych. Nie wiadomo, co „blokada Polski” miałaby oznaczać, ale rolnicy w Szczecinie już niejeden raz udowodnili, że potrafią w szczycie komunikacyjnym wjechać traktorami do centrum miasta.

„Kierowcy zawracali na granicy”

Dzisiejszy protest w Lubieszynie był aktem solidarności polskich i niemieckich rolników. Protest u naszych sąsiadów trwa od kilku tygodni. Blokady na granicy polsko-niemieckiej już się zdarzały, co oburza wielu mieszkańców pogranicza oraz np. Okręgową Izbę Lekarską w Szczecinie.

– Planowałam jechać dzisiaj na zakupy do Schwedt i rozczarowałam się, bo wszystko zablokowane. Później doczytałam w Internecie informacje o proteście. Nie każdy śledzi informacje z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, dla wielu ludzi to było zaskoczenie, bo razem ze mną zawracała jeszcze inna grupa kierowców – mówi pani Agnieszka, mieszkanka Szczecina.

Protest rolników w Niemczech wywołany został przez plany niemieckiego rządu dotyczące oszczędności w sektorze rolnym. Mowa np. o rezygnacji z dopłat do rolniczego paliwa. Do niemieckich rolników w piątek dołączyły ciągniki z Polski. Solidarność Rolników Indywidualnych w swoich postulatach podkreśla przede wszystkim problemy z napływem towarów z Ukrainy na polski rynek.