Niemcy przedłużają lockdown do końca stycznia i wprowadzają kolejne restrykcje. To bardzo zła wiadomość dla Pomorza Zachodniego.
Już obecne konsekwencje niemieckich obostrzeń są bardzo silnie odczuwalne przez pracowników transgranicznych, transport i turystykę.
– Przedsiębiorcy działający na polsko-niemieckim pograniczu bardzo źle reagują na wiadomości o dalszych utrudnieniach. Niemcy są naszym strategicznym partnerem gospodarczym – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – Od lat pielęgnowaliśmy dobre relacje w takich branżach jak przemysł, transport, handel czy turystyka. Widzimy, że wszystkie te sektory bardzo tracą.
Północna Izba Gospodarcza często dostaje sygnały od firm transportowych o znaczącej zmianie liczby kursów między Szczecinem a Berlinem, a zachodniopomorski pas nadmorski cierpi z powodu braku niemieckich turystów, którzy jesienią i zimą chętnie korzystali z tamtejszych hoteli.
„Przedsiębiorcy zdają się tracić cierpliwość”
Wiadomość o przedłużającym się lockdownie u naszych zachodnich sąsiadów nie jest zaskoczeniem, jeżeli weźmie się pod uwagę dobowe rekordy zakażeń oraz ogromne liczby zgonów.
– Trzy tygodnie temu mówiłem, że niemiecki lockdown to poważne konsekwencje dla polskiej i regionalnej gospodarki. Teraz mogę powiedzieć, że są to bardzo poważne konsekwencje. Zerwane łańcuchy dostaw, utrudnione relacje, coraz więcej niepewności wśród pracowników pracujących na pograniczu – wylicza Jarosław Tarczyński, wiceprezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – W tym momencie wszyscy zadają sobie pytanie, czy luty będzie czasem, kiedy gospodarka niemiecka wróci do normy. Przedsiębiorcy zdają się tracić cierpliwość i mam wrażenie, że nie wynika to z braku pomocy ze strony rządu, a po prostu z pewnej apatii i chęci powrotu do normalności.
Eksperci Północnej Izby Gospodarczej wskazują, że przedłużenie niemieckiego lockdownu może sugerować, że nie należy się spodziewać znoszenia obostrzeń w innych krajach Europy.
– Spodziewam się, że restrykcje w naszym kraju zostaną przedłużone na kolejne tygodnie, a to fatalna wiadomość dla przedsiębiorców, którzy dotkliwie odczuwają każdy kolejny tydzień lockdownu. Ważne jest, by szybko zostały uruchomione środki pomocowe dla przedsiębiorców z Polski – komentuje Filip Kiżuk, doradca gospodarczy z Centrum Kiżuk&Michalska.
Komentarze
11