Brak wsparcia od nauczycieli, rodziców, powierzanie swoich problemów rówieśnikom z obciążeniem „tylko nie mów nikomu”. Uczestnicy I Kongresu Młodych na Pomorzu Zachodnim głośno opowiedzieli o problemach współczesnych nastolatków i równie głośno proszą o zmiany w systemie edukacji oraz zdrowia psychicznego. „Potrzebna jest empatia, chęć zrozumienia młodzieży i ich problemów” – podkreśla psycholog Sylwia Majewska.
Pełna sala konferencyjna hotelu Marriott, mnożące się pytania nastolatków, ich zaangażowanie w dyskusji i kolejki do rozmów z dyżurnymi psychologami. Tak w kilku słowach można opisać, jak wyglądał I Kongres Młodych na Pomorzu Zachodnim „PorozmawiajMY o Zdrowiu Psychicznym” zorganizowany przez Sekretariat ds. Młodzieży Województwa Zachodniopomorskiego i Młodzieżowy Sejmik Województwa Zachodniopomorskiego.
– Problem zdrowia psychicznego jest w dalszym ciągu bagatelizowany przez system, znajomych, nauczycieli. – Zależało nam na stworzeniu otwartej, bezpiecznej przestrzeni, w której będą mogli wymienić swoje poglądy i porozmawiać z ekspertami – mówi Jakub Szwechłowicz, przewodniczący komisji ds. zdrowia, kultury i sportu Młodzieżowego Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.
„Specjaliści zajmują się porządkiem w pokoju, a nie naszym stanem psychicznym”
Uczniowie dzielili się swoimi historiami, doświadczeniami, zadawali wiele pytań i wprost mówili, jakie zmiany muszą zajść w systemie zdrowia psychicznego.
– Jestem na lekach. Więcej niż połowa internatu je bierze. Nie mamy do kogo się zwrócić, ponieważ w bursach i internatach nie ma ani psychologów, ani pedagogów. A specjaliści, którzy powinni nam pomagać, zajmują się porządkiem w pokoju, a nie naszym stanem psychicznym. Często słyszymy, że nie jesteśmy chorzy, że jesteśmy w błędzie – opowiada jedna z uczestniczek.
– W szkole byłam wytykana palcami, nie mówili do mnie po imieniu. Spotykałam się z takimi komentarzami, przez które nie miałam ochoty żyć. Nie dawałam sobie rady sama, a rodzice nawet nie wiedzieli o całej sytuacji. Byłam z tym sama. System nie zadziałał, ponieważ wszystkie informacje, które miały być prywatne, rozniosły się po całej szkole. Poradziłam sobie z tym i wytłumaczyłam, ale nie każdy jest w stanie to zrobić i dlatego potrzebuje pomocy – dodaje kolejna uczestniczka.
„Ta sytuacja wymaga natychmiastowej interwencji”
Z raportu „Młode Głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym” wynika, że co trzeci uczeń ma podejrzenie depresji, co czwarty uważa, że jest mniej wartościowy od innych. Około 30 procent regularnie postępuje wbrew sobie, aby być akceptowanym, a ponad 70 procent ma zaniżoną samoocenę. Dodatkowo około 40 procent ma wysokie wyniki dotyczące obniżonego nastroju, depresyjności, wysokich zachowań agresywnych (przemoc rówieśnicza lub autoagresja).
– Ta sytuacja wymaga natychmiastowej interwencji, w szczególności na płaszczyźnie nauczyciel-uczeń. Potrzebna jest empatia, wyrozumiałość, chęć zrozumienia młodzieży i ich problemów. Obecny system edukacyjny jest przeładowany dużą ilością przedmiotów i materiałów. Brakuje miejsca na rozwój kompetencji społecznych, logicznego myślenia, pracy zespołowej – mówi psycholog Sylwia Majewska, jedna z ekspertek I Kongresu „Porozmawiajmy o zdrowiu psychicznym.
Jak podkreśla, współczesny świat potrzebuje indywidualnego podejścia nauczycieli do uczniów.
– Mamy bardzo dobrych nauczycieli, ale nie są oni przygotowani do pracy z uczniami w zakresie rozwoju umiejętności społeczno-emocjonalnych. Obecne pokolenie jest bardzo wrażliwe i stosowanie presji czy kar nie jest metodą motywująca ich do nauki, tylko obniża samoocenę, nastrój, źle wpływa na procesy poznawcze – tłumaczy. – Większość moich uczniów mówi, że nauczyciele ich nie słuchają, nie chcą ich słuchać. Zła komunikacja determinuje ich samoocenę oraz funkcjonowanie społeczne, szczególnie wśród rówieśników.
„Nie możemy mówić, że w ich wieku byliśmy silniejsi”
Wśród historii uczestników kongresu często przeplatał się motyw braku zrozumienia przez nauczycieli i obawy przed chodzeniem do szkolnego pedagoga lub psychologa. Kto nie pamięta, gdy uczniowie przeszkadzający w prowadzeniu lekcji słyszeli „za karę pójdziesz do pedagoga” albo „jeśli będziesz się tak zachowywać, to pójdziesz do pani pedagog”?
– Młodzi są bardziej wrażliwi, bardziej dotyka ich przebodźcowanie, ale to my dorośli stworzyliśmy im ten świat. Nie możemy mówić, że w ich wieku byliśmy od nich silniejsi. Żyliśmy w innym świecie, w innych bodźcach. Nie było takiego dostępu do mediów społecznościowych, nie było ich uderzenia w naszą samoocenę. To są tak potężne narzędzia. Psycholodzy zdają sobie z tego sprawę, ale rodzice już niekoniecznie – dodaje psycholog Eliza Masny.
Nie tylko media społecznościowe, ale i pandemia koronawirusa wpłynęła negatywnie na stan psychiczny nastolatków. Kiedy musieli zostać w domach, nie wiedzieli, co będzie dalej, w ich głowach zaczął narastać lęk i negatywne emocje wywołane izolacją i brakiem kontaktu z rówieśnikami.
– Po pandemii pracowaliśmy po 14 godzin dziennie. Młodzi ludzie do nas przychodzili i zaczęli opowiadać, co się z nimi dzieje. Oczywiście, wcześniej również przychodzili, ale Covid spowodował, że pojawiło się wśród nich dużo lęków i obaw – podkreśla
Priorytet – obecność psychologa w każdej szkole
Jak zapewnia pełnomocniczka Ministry Edukacji ds. zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży Paulina Piechna-Więckiewicz, „cały czas trwają prace nad formami pomocy młodym osobom w kryzysie”.
– Cały czas pracujemy nad tym, jak możemy pomóc młodym osobom w kryzysie. Priorytetem jest dla nas obecność psychologa w każdej szkole. Od przyszłego roku szkolnego (2025/2026) będzie obowiązywać nowy przedmiot „Edukacja zdrowotna”. Jednym z głównych komponentów ma być właśnie zdrowie psychiczne, dbanie o siebie, umiejętność reagowania na kryzys – informuje.
W zespole, który zajmuje się przygotowywaniem nowego przedmiotu, znajduje się konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży Aleksandra Lewandowska. Obecnie nie wiadomo, czy prowadzeniem zajęć będą zajmować się nauczyciele przedmiotowi czy pedagodzy lub psycholodzy. „Edukacja zdrowotna” zastąpi „Wychowanie do życia w rodzinie”.
– Musimy mieć otwartą, bezpieczną szkołę. Rozmawiam ze specjalistami, którzy przyznają, że nawet 80 procent sytuacji można byłoby uniknąć przy dobrej profilaktyce. I na tym musimy się skupić. Niedługo ruszymy z nowym programem finansowanym ze środków unijnych – zapowiada Paulina Piechna-Więckiewicz.
Wydarzenie zostało zainicjowane przez radnych Młodzieżowego Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego. Za organizację i przebieg odpowiadał Sekretariat ds. Młodzieży Województwa Zachodniopomorskiego. Wsparcia udzielił także punkt EUROPE DIRECT Szczecin działający przy Sekretariacie ds. Młodzieży.
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111 działa przez 7 dni w tygodniu w godz. 12:00-2:00. Można także zarejestrować się na stronie https://116111.pl/ oraz napisać wiadomość e-mail. Dzwoniąc, nie trzeba podawać swoich danych. Połączenie jest bezpłatne zarówno z telefonów komórkowych, jak i stacjonarnych.
Komentarze
22