Na nagle zwołanej konferencji prasowej wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji poseł Paweł Szefernaker oraz Wojewoda Zbigniew Bogucki poinformowali o sytuacji w regionie. Minionej doby w całej Polsce straż pożarna i służby porządkowe podjęły blisko 8 tysięcy interwencji z czego blisko jedna trzecia dotyczyła Pomorza Zachodniego. Wielu mieszkańców nie ma prądu, problemowe może być także usuwanie wiatrołomów z dróg powiatowych. O godzinie 17:00 odbędzie się zebranie sztabu kryzysowego w którym uczestniczyć ma Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej. Sztab odbędzie się w Darłowie – podobnie jak trzy tygodnie temu to tam jest najpoważniejsza sytuacja.
„Wichura silniejsza niż trzy tygodnie temu”
Najsilniejsze wichury miały miejsce w Wielkopolsce, województwie lubuskim oraz na Pomorzu Zachodnim. To u nas odnotowano najwięcej zgłoszeń z prośbą o interwencje. – Nadzorujemy sytuacje i jesteśmy w kontakcie z samorządami. Jeżeli będzie taka potrzeba to wojewodowie będą wypłacać środki w ramach pomocy doraźnej i rezerwy klęskowej. W ciągu ostatnich godzin nie mieliśmy zgłoszeń o trąbie powietrznej, nie ma więc mowy o wielkich uszkodzeniach budynków, ale mamy ponad 30 zgłoszeń o uszkodzonych dachach w regionie – mówi Paweł Szefernaker. – Wichury spowodowały, że w wielu miejscach nie ma prądu. W tej chwili strażacy działają, by jak najwięcej miejsc posprzątać, by firmy energetyczne mogły tam dotrzeć. Komendant główny PSP zadysponował czterdziestkę kadetów, którzy już jadą na pomoc do naszego województwa – mówił dalej Wiceminister.
Jak mówił wojewoda Zbigniew Bogucki wichura, która nadal trwa jest silniejsza niż ta sprzed trzech tygodni. Więcej było również działań interwencyjnych. – Wiatr bardzo silny, silniejszy niż ostatni. Nie zawsze strażacy mogli prowadzić akcje w nocy. Teraz przeszkód jest mniej, a wiatr powoli słabnie. Możemy więc jeszcze aktywniej działać. Dziękujemy strażakom, którzy często pracowali całą noc i nadal działają. Chcemy kaskadowo przywracać prąd mieszkańcom, ale wszyscy muszą uzbroić się w cierpliwość – mówił Zbigniew Bogucki.
Cmentarz zamknięty, pociągi opóźnione, rośnie poziom wody w Bałtyku
Obecnie trwa opanowywanie sytuacji w mieście i regionie. W cierpliwość muszą się uzbroić pasażerowie kolei. W wielu miejscach pozrywane sieci trakcyjne utrudniają dojazd do Szczecina lub wyjazd z miasta. Opóźniona bywa również komunikacja miejska.
W wielu miejscach utrudniony jest przejazd samochodów, ale straż pożarna i służby porządkowe sukcesywnie usuwają wiatrołomy z ulicy. Zamknięty jest Cmentarz Centralny. Powalone drzewa są generatorem poważnych strat na cmentarzu w Płoni. Niemożliwe jest również spacerowanie wokół Głębokiego.
Sztormowa aura i wysokie napełnienie Bałtyku powodują, że również Centrum Operacyjne Ochrony Przeciwpowodziowej w regionie musi być czujne. - Na razie odnotowujemy stany wody wysokie i średnie, wiatr silny Zachodni, możliwe wahania stanów wód w górę i dół – informuje Centrum koordynowane przez Wody Polskie. Pod kątem hydrologicznym najpoważniejsza sytuacja jest w Koszalinie.
Komentarze
6