Co łączy Paryż ze Słowiańszczyzną, Antykiem i sztuką afrykańską? Do 8 września odpowiedź można znaleźć w Muzeum Narodowym w Szczecinie.
To już ostatnie chwile by zobaczyć wystawę z okazji stulecia Gmachu Głównego Muzeum Narodowego przy Wałach Chrobrego.
- Zdecydowaliśmy się nie tyle opowiadać o samej historii muzeum jako instytucji, bo ta wystawa wyglądałaby zupełnie inaczej, byłaby wystawą dokumentów. Natomiast postanowiliśmy zrobić wystawę sztuki. – podkreślał dr Szymon Piotr Kubiak, kurator wystawy.
Kolekcja dzieł przygotowana w ramach uczczenia jubileuszu nosi tytuł „1913. Święto wiosny”. Jest to nawiązanie do ważnego międzynarodowego wydarzenia tamtych czasów – paryskiej premiery spektaklu pod tym samym tytułem Igora Strawińskiego wykonanego przez Balety Rosyjskie w choreografii Wacława Niżyńskiego. Jednocześnie zwrócenie uwagi, że taką wiosną dla szczecińskiego muzealnictwa był właśnie rok 1913.
Pierwszy dyrektor ówczesnego Muzeum Miejskiego, Walter Riezler, dołożył wszelkich starań by prezentowane w tym gmachu dzieła sztuki były jak najbardziej awangardowe i nowoczesne . Większość z nich dzisiaj już nie istnieje. Zostały zniszczone bądź wywiezione przez nazistów w latach 30. XX wieku.
Na wystawie można zobaczyć oryginalne biurko, przy którym pracował dyrektor Walter Riezler oraz jego korespondencję z burmistrzem Szczecina Ackermannem. Ciekawostką jest również specjalistyczne czasopismo architektoniczne z 1915 roku, w którym ukazał się artykuł poświęcony budynkowi muzeum napisany przez jego projektanta Wilhelma Meyera-Schwartau.
Ekspozycja „1913. Święto wiosny” przedstawia źródła inspiracji sztuki początku XX wieku. Została podzielona na cztery części.
W pierwszej niebieskiej sali prezentowana jest kultura słowiańska, przede wszystkim rosyjska. Umieszczono tutaj dzieła artystów urodzonych i mieszkających na Wschodzie oraz prace wykonane przez zachodnioeuropejskich twórców zafascynowanych tymi odległymi terenami.
- Obraz Wacława Zbigniewa Czernego zatytułowany „Oczekiwany plon” mógłby być świetną ilustracją dla święta wiosny, dla baletu Strawińskiego – zaznaczał dr Szymon Piotr Kubiak, kurator wystawy.
Z kolei druga sala (czerwona) poświęcona jest sztuce starożytnej zarówno tej klasycznej, jak i archaicznej. Na uwagę zasługuje tu „Biegacz” Hermanna Bleekera, jeden z najwcześniejszych zakupów Waltera Riezlera. Co ciekawe rzeźba ta była pracą dyplomową Bleekera, którą dyrektor ówczesnego muzeum kupił bezpośrednio z pracowni monachijskiej uczelni.
Trzecia część wystawy przedstawia stolicę sztuki tamtych czasów, czyli Paryż. Ważnym dziełem na tej zielonej sali jest rzeźba przedstawiająca tancerza Wacława Niżyńskiego dłuta Georga Kolbego. Rzeźbiarz zauważył Niżyńskiego podczas spektaklu „Popołudnie Fauna” i stwierdził, że jest to doskonały model na pomnik. W tle zostały umieszczone litografie, przedstawiające sceny z występów Baletów Rosyjskich. Znajduje się tam również fragment „Popołudnia Fauna”, gdzie można dostrzec tańczącą sylwetkę Niżyńskiego w jego własnej choreografii.
Zwiedzających zainteresować także powinien obraz ukazujący Antoniego Cierplikowskiego autorstwa Keesa van Dongena. Jest to portret słynnego polskiego fryzjera, pracującego w Paryżu. Był autorem krótkiej fryzury, eksperymentował z trwałą ondulacją i posiadał najmodniejszy salon fryzjerski w pierwszej połowie XX wieku w stolicy Francji.
Żółta sala, w której prezentowana jest sztuka afrykańska, zamyka jubileuszową ekspozycję. Znajduje się tutaj niewielka część szczecińskiej kolekcji afrykańskiej z początku XX wieku. Pozostałe bowiem dzieła sztuki prymitywnej zostały zakupione po roku 1945. Oprócz tego można się przyjrzeć dziełom kubistów i ekspresjonistów, których inspirował Czarny Ląd.
A więc trzy inspiracje, niezwykle ważne około 1913 roku - Słowiańszczyzna, Antyk i sztuka prymitywna – oraz zespalająca te wszystkie inspiracje część poświęcona Paryżowi. Paryżowi, który był ważny dla Riezlera, pierwszego dyrektora tego muzeum. Riezler planował przede wszystkim zakupy sztuki francuskiej, bo uważał, że we Francji zaczęła się nowoczesność. Nie do końca udało mu się zbudowanie takiej ekspozycji, mógł kupić zaledwie kilka prac francuskich. Także poniekąd tą naszą wystawą 100 lat po otwarciu tego gmachu realizujemy jego marzenia. – tak podsumował wystawę jej autor dr Szymon Piotr Kubiak podczas lipcowego kuratorskiego oprowadzania.
Z okazji jubileuszu wystawę „1913. Święto wiosny” można oglądać bezpłatnie do 8 września.
Ostatnie oprowadzanie po ekspozycji przez kuratora odbędzie się 3 września.
Komentarze
0