W ramach restrukturyzacji sieci filii Miejskiej Biblioteki Publicznej mają zniknąć wypożyczalnie przy: ul. Łukasiewicza na Pogodnie, na terenie osiedla akademickiego przy al. Bohaterów Warszawy, przy ul. Potulickiej i przy ul. Piasecznej w Płoni. Na początku 2021 r. planowane jest uruchomienie nowej filii nr 7 – w wyremontowanym za ponad 9 mln zł budynku przy pl. Matki Teresy z Kalkuty na Grabowie.

Projekty uchwał w tych sprawach będą głosowane podczas najbliższej sesji Rady Miasta. W poniedziałek pozytywnie zaopiniowała je większość radnych Komisji ds. Kultury i Promocji.

Do likwidacji małe filie, rzadko odwiedzane przez czytelników

– Liczba filii nie wpływa na liczbę odwiedzin. Od lat dziewięćdziesiątych sieć zmalała do 34 punktów, a liczba odwiedzin utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie. Problemem są bardzo małe filie bibliotek. Przy ich dużej liczbie trudno nam znaleźć sposób, żeby były dobrze przygotowane do pełnienia swojej roli – tłumaczył wnioski o likwidację Krzysztof Marcinowski, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Dlaczego konkretne filie zostaną zamknięte? Filia nr 17 przy ul. Łukasiewicza jest niewielka, dzieli przestrzeń z archiwum MBP, a mieszkańcy Pogodna chętniej odwiedzają bibliotekę przy ul. Konopnickiej. Do filii nr 24 przy al. Bohaterów Warszawy dostęp jest utrudniony, bo znajduje się na zamkniętym osiedlu akademickim, w budynku akademiku ZUT. W efekcie, poza studentami, coraz mniej czytelników tam dociera. Filia nr 41 przy Piasecznej w Płoni też ma niewielu czytelników, a mieści się w budynku SP nr 28, w którym działa też druga biblioteka – szkolna. Filia nr 42 przy ul. Potulickiej zajmuje natomiast lokal o powierzchni zaledwie 37 m2, odwiedzają ją 2-3 osoby dziennie.

– Celem zarówno dyrekcji MBP, jak i prezydenta miasta, jest rozwój tej instytucji. Proszę nie dać się zwieść wrażeniu, że zaszkodzi temu likwidacja tych czterech filii. Nie chodzi o liczbę filii, tylko poziom czytelnictwa, który chcemy osiągnąć. Biblioteki, które naprawdę promieniują, to są ośrodki nowoczesne, spełniające wiele różnorodnych funkcji. Nie oferują tylko prostego wypożyczania z półki – podkreślał Krzysztof Soska, zastępca prezydenta Szczecina.

W zamian jedna duża, nowoczesna filia

Likwidacja czterech bibliotek przyniesie również oszczędności, które będzie można przeznaczyć na funkcjonowanie nowej, bardzo dużej filii powstającej przy pl. Matki Teresy z Kalkuty (ma ona pochłaniać rocznie 600 tys. zł). Prace budowlane w dawnym budynku szkoły zakończą się jesienią, a otwarcie planowane jest na początku przyszłego roku. Przeniesieni zostaną tam bibliotekarze, którzy dziś pracują w filiach przeznaczonych do likwidacji.

– Te propozycje są również na prośbę bibliotekarek, które chcą mieć kontakt z czytelnikiem na poziomie XXI wieku. Proszę mi powiedzieć, co to jest za biblioteka na 35 m2? Co to jest za biblioteka, która od 40 lat działa w akademiku? To jest po prostu wstyd. Lepiej nie mieć takich filii, niż prowadzić je w takich urągających warunkach – komentowała Urszula Pańka, radna Koalicji Obywatelskiej.

Czy istnieje strategia „kształtowania sieci w optymalny sposób”?

Większość radnych zgadzała się, że przeznaczone do likwidacji biblioteki nie spełniają współczesnych standardów. Nie ma w nich choćby warunków, by stały się centrami kultury, organizującymi spotkania, prelekcje czy dyskusje. A takiej działalności od bibliotek oczekują dziś czytelnicy. Podczas obrad komisji pojawiły się jednak również głosy krytykujące fakt, że mówi się o zamykaniu filii, a brakuje strategii rozwoju całej sieci.

– Odnoszę wrażenie, że program restrukturyzacji MBP ma polegać na likwidacji, a nie kształtowaniu sieci w sposób optymalny, w odpowiedzi na zmieniający się, stale pulsujący rytm miasta. Jestem zaskoczona takim podejściem. Nie widzę tutaj podstaw, żeby zgadzać się na likwidację, skoro jest to tak selektywnie postrzegane – mówiła Edyta Łongiewska-Wijas, radna niezrzeszona.

Większość radnych Komisji ds. Kultury i Promocji zagłosowała jednak za pozytywnym zaopiniowaniem wszystkich projektów uchwał. Teraz musi się jeszcze na nie zgodzić cała Rada Miasta, podczas najbliższej sesji.

Za kilka lat ma być 5 dużych bibliotek i 19 mniejszych

Docelowo, w sieci Miejskiej Biblioteki Publicznej planowane jest pozostawienie 24 bibliotek (dziś jest ich 34). Najważniejszych ma być pięć dużych, nowoczesnych ośrodków, z bogatą ofertą książek, multimediów i różnorodnych wydarzeń. Mają to być: istniejąca ProMedia przy al. Wojska Polskiego, powstająca filia nr 7 na pl. Matki Teresy z Kalkuty, Mediateka na osiedlu Majowym (rozpoczęcie jej budowy odsuwane jest w czasie, dziś mówi się o 2022 r.), filia nr 6 przy ul. Dziennikarskiej w Dąbiu i nowa filia w okolicach ul. Rayskiego (lokalizacja nie jest jeszcze znana, zastąpi ona po 2023 r. popularną filię nr 28 w przeznaczonym docelowo do wyburzenia pawilonie przy pl. Lotników).

Poza tym, kilka filii powinno zostać w przyszłości przeniesionych do większych lokali w pobliżu. Chodzi o biblioteki przy: Bolesława Śmiałego, Sikorskiego, Konopnickiej, Maciejewicza, Klonowica, Kresowej i Ku Słońcu. A te na Pomorzanach (9 Maja i Włościańska) oraz os. Książąt Pomorskich (ks. Anastazji i ks. Zofii) zostaną połączone.