Przed nami pierwsza premiera Teatru Współczesnego w 2022 roku, a zarazem pierwszy spektakl pod dyrekcją Jakuba Skrzywanka, nowego dyrektora artystycznego instytucji. „Edukacja seksualna” ma być odpowiedzią na potrzeby młodzieży, która do tej pory nie była wysłuchiwana. „Młodzież często pozostawiona sama sobie może w Teatrze Współczesnym liczyć na dialog, wsparcie i wspólne działanie”.
Młodzież została wysłuchana
Pierwszą premierą w 2022 roku będzie „Edukacja seksualna” w reżyserii Michała Buszewicza. Jak mówi Jakub Skrzywanek – nowy dyrektor artystyczny Teatru Współczesnego – tym spektaklem chce pokazać, z jakim pomysłem na teatr przychodzi do naszego miasta.
– Musimy się uczyć zacząć rozmawiać. I my, jako twórcy, będziemy słuchać drugiej strony. W „Edukacji seksualnej” będzie młodzieżowa grupa ekspercka, w spektaklu, który ja będę tworzył też pojawią się „eksperci codzienności”, czyli osoby, które czegoś doświadczyły i mogą się tym z nami podzielić. Największymi grupami niewysłuchanych w Polsce są młodzież, osoby z niepełnosprawnościami, seniorzy, osoby związane z mniejszościami seksualnymi – przyznaje Skrzywanek.
– Młodzi są świetnymi partnerami do rozmowy, do działania. Młodzi ludzie wiedzą czasami więcej niż my, nieco starsi. Dlatego Teatr Współczesny chce się na nich otworzyć na zasadzie barteru, współpracy, współdziałania. Poza spektaklami skierowanymi do młodzieży i ofertą warsztatową, mamy nadzieję na wspólne projekty w obszarze edukacji kulturowej na tematy, które dla młodych ludzi są teraz priorytetowe, np. klimat, rozwój społeczeństwa obywatelskiego. Młodzież często pozostawiona sama sobie może w Teatrze Współczesnym liczyć na dialog, wsparcie i wspólne działanie – dodaje Marta Gosecka, pedagożka teatralna.
Spektakl na miarę oczekiwań młodych ludzi. „Młodzież chce rozmawiać”
– Młodzież jest rozmaita i zapewne jedni mają inne oczekiwania od drugich. Natomiast to co wydaje mi się jakimś dość uniwersalnym pragnieniem, nie tylko młodzieżowym, to uczciwość teatru, nieudawanie kogoś kim się nie jest, zaproszenie do spotkania, pokazanie sytuacji, które są widzom bliskie. Moje doświadczenie ze Szczecina pokazuje też, że młodzież chce rozmawiać, rozwijać się i dzielić swoimi pasjami, ale nie chce być oceniana za swoje wybory, sposób życia czy poglądy. Na tolerancji nie wybudujemy rozmowy, potrzebna nam afirmacja – zauważa Michał Buszewicz, reżyser spektaklu.
Ale jak przekonuje Buszewicz, ten spektakl nie jest tylko dla młodzieży i zapewnia, że dorosłym jest on równie potrzebny, nawet jeśli nie bardziej.
– Edukacja seksualna to edukacja. Ludzie jedzą – uczą się, co może im zaszkodzić, czego nie jeść, jak jeść, dostają podstawy. Potem rozpoznają własne upodobania. Umieją odmawiać, jeśli coś im nie smakuje. A kiedy podobne problemy dotyczą innych obszarów tego samego w końcu ciała i innych psychicznych stanów, to zaczyna się paranoja. Ten spektakl ma szansę pokazać, że o seksie wypada mówić, a brak tej rozmowy skutkuje uzupełnianiem wiedzy w źródłach wątpliwej jakości – dodaje Buszewicz.
Skąd pomysł na młodzieżową grupę ekspercką? „Nie róbcie teatru dla młodzieży, nie pytając młodzieży”
„Edukacja seksualna” powstała przy wyjątkowej współpracy – oprócz twórców, w procesie tworzenia spektaklu brała udział wyjątkowa młodzieżowa grupa ekspercka.
– Pomysł na powołanie grupy eksperckiej wziął się z wrześniowych warsztatów z młodzieżą w Łaźni Nowej w Krakowie, gdzie na zaproszenie Doroty Kowalkowskiej – gigantki w myśleniu o teatrze dla młodzieży w Polsce – pracowaliśmy nad 21 postulatami dla współczesnego teatru dla młodych. Jeden z postulatów brzmiał „nie róbcie teatru dla młodzieży nie pytając młodzieży". Wziąłem sobie to do serca i poprosiłem teatr o powołanie takiej grupy. Teatr zatrudnił akurat świetną pedagożkę teatralną – Martę Gosecką, która pilotuje tę grupę i organizuje nasze spotkania. Mam nadzieję, że taka formuła przyjmie się szerzej – mówi Buszewicz.
– Nabór do grupy był otwarty. Wysłaliśmy zaproszenia do szczecińskich szkół ponadpodstawowych. Zgłosiło się też kilku studentów. Ostatecznie wyłoniła się bardzo różnorodna grupa 7 osób. Niektórzy przyszli z ciekawości, niektórzy bardzo zainteresowani są teatrem, dla wszystkich jednak temat edukacji seksualnej jest na tyle ważny, że chcieli uczestniczyć w procesie powstawania spektaklu. Odbyło się warsztatowe spotkanie integracyjne i kolejne trzy spotkania z aktorami i reżyserem spektaklu. Młodzi ludzie w ramach konsultacji dodawali swoją perspektywę na stawiane problemy i poruszane wątki. W czymś się odnajdowali, czegoś im brakowało, czegoś doświadczają/doświadczyli inaczej niż starsze pokolenie. Ta wiedza była niezwykle wartościowa dla twórców spektaklu – wyjaśnia Gosecka.
W ramach współpracy młodzi eksperci zapraszani byli na wybrane próby, podczas których rozmawiano o ich doświadczeniach i zderzano je z doświadczeniami twórców. Jak zaznacza Buszewicz, bardzo zależało mu na tym, by to nie była jednostronna wymiana.
– Potem przeczytaliśmy młodzieży pierwszą wersję scenariusza, którą omówili w bardzo szczerej i konstruktywnej rozmowie. To było dość niesamowite doświadczenie, obserwować młodych ludzi, którzy potrafią powiedzieć „tak już nie ma w naszym świecie”, „tu się rozpoznaję”, „to jest nieciekawe, a wolałbym, żeby było to”. Później pojawiła się jedna próba warsztatowa, na której grupa mogła poimprowizować wspólnie z aktorami, warsztat seksuologiczny, a w końcu konsultacja ostatecznej wersji scenariusza. Przed nami jeszcze próby generalne i radość z premiery, którą mam nadzieję nasi eksperci uznają za tak samo „swoją” jak my – przyznaje Buszewicz.
„Młodzież chce otwartego i bezpiecznego mówienia o dojrzewaniu i o potrzebie edukacji seksualnej”
Jak przyznaje Buszewicz, pomysł na spektakl powstał już cztery lata temu, jednak do tej pory nie udało się go zrealizować.
– Zależało mi na tym, żeby wreszcie coś się w tym temacie w teatrze „zadziało”. Po jakimś czasie straciłem już wiarę w to, że ten projekt ujrzy światło dzienne. Opłakałem, zapomniałem, aż niespodziewanie zadzwonił Kuba i zapytał: „Michał, czy coś się dzieje z tym twoim spektaklem o seksie? Bo jeśli nie masz na niego planów, to chciałbym, żeby to przedstawienie otworzyło moją dyrekcję w Szczecinie”. No i jest.
Czego młodzież chce od tego spektaklu?
– Mogę mówić tylko w imieniu młodzieży z grupy eksperckiej – młodzież chce otwartego i bezpiecznego mówienia o dojrzewaniu, seksualności człowieka i potrzebie edukacji seksualnej, i o konsekwencjach jej braku. Zauważam, że młodzi ludzie w ogóle chcą otwarcie mówić o świecie, który ich otacza, o sytuacjach, które ich dotyczą pośrednio lub bezpośrednio. Mając dostęp do Internetu, doskonale wiedzą z różnych źródeł, jak świat wygląda. Nie oczekują życia w szklanej bańce, teatr powinien więc odpowiedzieć na te potrzeby – zwraca uwagę Gosecka.
Premiera „Edukacji seksualnej” już w sobotę, 12 lutego, o godz. 19. Już teraz Teatr Współczesny zaprasza również na warsztaty seksualne – zarówno młodzież, jak i dorosłych – które odbędą się w Teatrze Małym: 15, 16 i 23 lutego dla grupy wiekowej 15-21 lat oraz 21 i 22 lutego dla dorosłych. Więcej informacji na stronie: https://wspolczesny.szczecin.pl/edukacja-seksualna-warsztaty/
Komentarze
13