Filmowych adaptacji gier komputerowych powstaje coraz więcej. Producenci i scenarzyści sięgają oczywiście głównie po te najbardziej popularne, kultowe tytuły, więc pozostawało kwestią czasu kiedy na ekrany trafi także „Prince Of Persia”. Efektem tych działań jest film wyreżyserowany przez Mike`Newella, a w kinach, w tym także w szczecińskim „Heliosie” możemy go obejrzeć od 21 maja.

 W obsadzie aktorskiej przede wszystkim widzimy  Jake`a Gyllenhaala,Gemmę Arterton i Bena Kingsleya i bez wątpienia to dzięki ich udziałowi  "Książę Persji: Piaski Czasu" (taki jest polski tytuł) jest godny uwagi. Widzowie, którzy oczekiwali wiernego przeniesienia  na  duży ekran klimatu i fabuły gry zapewne będą trochę rozczarowani. Akcja  różni się w pewnych fragmentach od pierwowzoru, co dla fanów („wychowanych na nim”) może być wręcz profanacją. Przede wszystkim  inna jest geneza tytułowego  bohatera....Chłopiec o imieniu  Dastan (Gyllenhaal) jest w filmie sierotą, ale za to bardzo zręcznym, czego dowody daje podczas ulicznej utarczki z żołnierzami. Swym sprytem zwraca uwagę   samego  króla Sharamana, który postanawia  wprowadzić go do pałacu i wychowywać jak syna.  W ten sposób los sprawia, że na perskim dworze dorasta młodzieniec, który za kilka lat stanie w walce o losy całego królestwa  Jest urodziwy i bardzo  waleczny. W czasie bitwy o Alamut  w jego ręce trafia  sztylet posiadający tajemnicze możliwości, o których dowiaduje się dzięki księżniczce  Taminie (Arterton). Przez dwie godziny trwania „Księcia ...” zgodnie z konwencją filmów przygodowych otrzymujemy  liczne sceny  pojedynków, pościgów i brawurowych skoków. Także humor, głównie za sprawą szejka Amara z Sudanu (w tej roli Alfred Molina), który  jest wielkim wielbicielem wyścigów strusi, a przy tym ma bardzo wiele do powiedzenia na różne tematy ... W sumie więc jest to rozrywka, która dość skutecznie pozwala nam  oderwanie  się na dwie godziny od rzeczywistości, nie obarczając przy tym zbyt trudnymi do zapamiętania faktami i nazwami.

Co ciekawe „Książę ...” jest drugą produkcją  w historii wytwórni Walt Disney Pictures, który otrzymał status  PG -13 , ograniczający  kategorię wiekową widzów. Trudno powiedzieć czy ten fakt znacząco wpłynie na  jego oglądalność. Ten kręcony w Maroku obraz,  dopiero w najbliższy piątek zadebiutuje w salach kinowych   w USA i wówczas przekonamy się czy wysoki budżet, o który zadbali producenci był właściwą inwestycją.