PI_night w Muzeum Narodowym zainteresowała "obeznanych w temacie". Przypadkowi goście oczekiwali czegoś więcej

W ramach Międzynarodowego Festiwalu Performance Intermedia wnętrza głównego gmachu szczecińskiego Muzeum Narodowego gościły wczoraj zarówno twórców performance`u różnego rodzaju, jak i łaknących sztuki wysokiej i zrozumiałej.

Po części obowiązkowej, jakim była prezentacja filmów wideo przyszedł czas na działania poszczególnych artystów w przestrzeniach muzeum . Czasem realizacje się przenikały wzajemnie, często mijający ich obojętnie widzowie nawet nie mieli świadomości, że obcują ze Sztuką przez duże "S". Bo czy sztuką może być łażenie tam i z powrotem i konsumpcja kolejnych lizaków, rzecz jasna obwieszczana to widzom. Inna artystka nawoływała do obserwacji happenerek i happenerów tak popularnym wuwuzelem.  Gość, co zakrapiał herbatą porzucone obuwie nie wzbudził na długo zainteresowania, podobnie jak artysta co własnym czołem rozbijał lusterko. Para wyrywająca samoprzylepne literki miała do przekazania jakąś prawdę - okazało się, ze chodzi o"Złą Sztukę", z którą obcowanie - niczym z "wujkiem" - pedofilem - może boleć całe życie. Tarzająca się w ogólnie dostępnych i w mnogości występujących ulotkach różnego rodzaju performerka wzbudzała tylko troskę o swe kruche zdrowie, bo marmury muzealne do najcieplejszych nie należały. Więcej zainteresowania wywołał twórca prujący podręcznik historii Polski i zszywający go na nowo archaiczną maszyną do szycia. Mim przyjmujący pozy rzymskich rzeźb z kolekcji Dohrnów traktowany był jak jeden ze zwiedzających.

Prawie niezauważenie przeszedł pokaz pary, która miską dorodnych i apetycznie pachnących truskawek najpierw próbowała nakarmić posągi.  Z braku odzewu  pani rozgniotła zawartość naczynia na ciele partnera.  Obecni we wnętrzach panowie żałowali, że nie nastąpiła zamiana ról i maseczka ze zdrowych i świeżych hydroksykwasów nie posłużyła jako bodybalsam na zgrabne ciało artystki. No ale nie można mieć wszystkiego. Oczekiwano podniesienia temperatury twórczych demonstracji czy wręcz skandalu - takowy nie nastąpił.

Dzisiaj o godzinie 20 kolejne prezentacje artystów, miejscem pokazów będzie Studio Polskiego Radia w Szczecinie.