Ostatni pociąg ze Szczecina do Warszawy odjeżdża z dworca w Dąbiu około 22:40. Przez prace trwające na moście nad Regalicą większość pasażerów, by nie musieć się przesiadać, rozpoczyna podróż w tym miejscu, a nie na dworcu głównym. Jakie jest zaskoczenie większości z nich, gdy okazuje się, że na pociąg będą czekać w zimnie i deszczu, a jedyną toaletą, na którą mogą liczyć, jest przenośny toi-toi. Dworzec w Dąbiu ma bowiem swoje godziny otwarcia.


„O 20:00 wszyscy są wypraszani”. Pasażerowie zdenerwowani zamykaniem dworca w Dąbiu

Dworzec PKP w Dąbiu jest otwarty od 5:30 do 20:00. Gdy wybija godzina zamknięcia, przychodzi pani z kasy i wyprasza wszystkich na perony. Nieważne, czy pada deszcz, czy jest zimno. Dworzec jest zamykany.

– Czekam kilka godzin, nie miałam się gdzie podziać. O 20:00 obsługująca dworzec wszystkich wyprosiła, zamknęła drzwi i tak czekam ponad dwie godziny już na deszczu – mówi nam jedna z pasażerek kolei.

Większość osób przybywających na dworzec w Dąbiu nie jest świadoma godzin otwarcia hali dworcowej. Ludzie podchodzą, odbijają się od drzwi i zdenerwowani idą czekać na perony.

– Nigdzie w Polsce się z tym nie spotkałem, a jakbym chciał teraz kupić bilet albo się odświeżyć przed podróżą? Przecież to jest pociąg do Warszawy, on jedzie kilka godzin, mamy stać jak te osły na deszczu? Napiszę skargę do PKP, bo to jest kpina – mówi kolejny pasażer.

– Pan taksówkarz doradził mi, żebym nie jechała z głównego, bo jedzie naokoło. Przyjechałam tutaj i takie zaskoczenie. Dworzec w środku tygodnia w dużym mieście otwarty do 20:00? To Biedronka jest czynna dłużej, jakby była obok, to bym poszła się ogrzać – dodaje inna pasażerka.

Wandale niszczyli dworzec, poczekalnia jest więc zamykana

Dlaczego PKP zamyka dworzec w Dąbiu? Czy to w związku z zaplanowanymi pracami remontowymi, czy z powodu ruchu wygenerowanego przez przebudowę mostu nad Regalicą? Od jakiego czasu trwa taka sytuacja? Wysłaliśmy pytania do zarządcy obiektu i czekamy na odpowiedź.

Przedstawicielka PKP w rozmowie z „Głosem Szczecińskim” jakiś czas temu skomentowała sytuację w Dąbiu. „Ograniczenie godzin otwarcia poczekalni spowodowane było występowaniem licznych przypadków dewastacji mienia oraz przebywania w obrębie obiektu osób bezdomnych, często będących pod wpływem alkoholu. Pomimo odpowiedniego zabezpieczenia budynku dochodziło do przypadków wyłamywania drzwi i zabezpieczeń” – tłumaczyła Agnieszka Jurewicz z Biura Komercjalizacji, Komunikacji i Promocji Polskie Koleje Państwowe S.A.