2 sierpnia weszło w życie rozporządzenie, które zmienia sposób wystawiania e-recept na leki o charakterze przeciwbólowym i psychotropowym. Teoretycznie celem jest zablokowanie „receptomatów”, czyli lekarzy, którzy masowo wystawiali recepty na tego typu środki. Niestety system ma jednak sporo wad. Wymóg dodatkowej weryfikacji pacjentów sprawił, że wiele osób i instytucji ma problem z uzyskaniem wspomnianych leków. – Wylano dziecko z kąpielą. Rozumiemy intencje, ale wykonanie jest fatalne – mówi nam jeden z pracowników hospicjum działającego na terenie województwa zachodniopomorskiego.

Problem z e-receptami. Kłopoty zachodniopomorskich hospicjów

Zmiany w systemie były potrzebne, ale efekty rozporządzenia z 2 sierpnia są odczuwalne dla pacjentów. Lekarze mają problem z wystawianiem e-recept na leki przeciwbólowe, nasenne, psychotropowe. Cierpią pacjenci mający problemy natury psychicznej, ale i osoby np. w trakcie leczenia onkologicznego.

Problem dotyczy przynajmniej dwóch zachodniopomorskich hospicjów.

– W czwartek był poważny problem z wystawianiem recept pacjentom np. leczonym paliatywnie. Wystawialiśmy recepty papierowe, ale nie ma żadnej gwarancji, że ktoś będzie je uznawał. Patowa sytuacja – słyszymy.

Apteki będą szły pacjentom na rękę, ale sytuacja związana z e-receptami dla osób z przepisanymi receptami na leki nasenne, psychotropowe i przeciwbólowe musi zostać szybko rozwiązana.

– Aptekarze w Szczecinie na pewno będą uznawać papierowe recepty. Zdajemy sobie jednak sprawę, że dla pacjentów zdobycie takiej recepty jest trudniejsze niż uzyskanie e-recepty – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl Wojciech Chmielak, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Szczecinie.

„Jak wytłumaczyć choremu na schizofrenię, że nie spełnia on kryteriów i zasad rozporządzenia ministra zdrowia?”

Których pacjentów rozporządzenie dotyka najbardziej? 

– To reforma, która uderzyła w pacjentów najbardziej potrzebujących: z dużym bólem i pacjentów z zaburzeniami psychicznymi. Jest to duży problem, zważając na charakter pacjentów, którzy pojawiają się w gabinetach lekarzy psychiatrów. Co mamy zrobić, jeżeli pacjent nie chce udostępnić dokumentacji medycznej? Jak wytłumaczyć choremu na schizofrenię, że nie spełnia on kryteriów i zasad rozporządzenia ministra zdrowia? – pyta w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl lekarz psychiatra Małgorzata Pacholec. – Reforma dotyczy leków uspokajających i nasennych – są one na liście do dodatkowej weryfikacji w przypadku leczenia psychiatrycznego. Czasem ich zastosowanie jest czymś, co pomoże pacjentowi uniknąć szpitala – dodaje.

Izba lekarska pisze do Jarosława Kaczyńskiego. „Sprawa do pilnego uporządkowania”

Interwencję w tej sprawie zapowiedziały Naczelna Izba Lekarska oraz Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie. Problem dotyczy pacjentów w całej Polsce.

W opinii dra Michała Bulsy, prezesa OIL w Szczecinie, założenia rozporządzenia były dobre, ale jego ostateczny kształt i wykonanie budzą sprzeciw lekarzy. 

– Kolejny raz przygotowano projekt rozporządzenia w założeniu bardzo szlachetny, a w praktyce nie tylko niedziałający, ale i bardzo szkodliwy dla pacjentów. Rozumiemy, że zagrożenie masowego wypisywania recept na leki narkotyczne i psychotropowe wymaga kontroli i nie polemizujemy z tą koniecznością, ale wprowadzanie technicznych ograniczeń nie jest niczym innym, jak stwarzaniem zagrożenia dla pacjentów, których życie, zdrowie i bezpieczeństwo psychiczne zależą od właśnie tych leków – komentuje dr Bulsa. – Apelujemy do wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego o bezpośredni nadzór nad Ministerstwem Zdrowia w celu pilnego uporządkowanie tego tematu. Zmiany bez konsultacji ze środowiskiem lekarskim przynoszą katastrofalne skutki – dodaje prezes OIL w Szczecinie.