Okolice dawnego folwarku Alt Buchholz (Stare Bukowo, w pobliżu ul. Górnej) w dolinie strumienia Grzęziniec to cenny obszar przyrodniczy z bujną roślinnością i mokradłami. Przy okazji przygotowywanych zmian w Studium rozgorzała debata, jak zagospodarować otoczenie tego miejsca. Urzędnicy zgodzili się na razie na niewielkie powiększenie obszaru planowanej do utrzymania zieleni i wykreślili zabudowę wielorodzinną (pozostawiając możliwość budowy domów jednorodzinnych), ale protestujący w tej sprawie mieszkańcy liczyli na dużo więcej.

Miłośnicy Alt Buchholz obawiają się, że otoczenie dzikiej, zielonej enklawy zabudową mieszkaniową, zupełnie zniszczy urok tego miejsca. Dlatego podczas pierwszego etapu konsultacji nad zmianami w Studium zorganizowali akcję wysyłania wniosków w tej sprawie. Nadrzędnym celem było odsunięcie planowanej zabudowy jak najdalej od dawnego folwarku. I wydawało się, że odnieśli sukces.

– Na terenie dawnego majątku Alt Buchholz będę za wycofaniem zapisów wskazujących zabudowę mieszkaniową na terenach, które uległy naturalizacji i stały się integralną częścią lasu – ogłosił prezydent Piotr Krzystek, podsumowując przeprowadzone konsultacje z mieszkańcami.

Liczyli na odsunięcie osiedli domów jednorodzinnych

Protestujący odebrali to jako zapowiedź daleko idących zmian. Tymczasem ich zakres nie jest wcale tak duży. Co zmieniło się, porównując zapisy ze „starego” Studium z nowym projektem? Zrezygnowano z planowanej zabudowy wielorodzinnej na południowy-zachód od Alt Buchholz i znacząco ograniczono zabudowę usługową na rzecz domów jednorodzinnych. Zwiększono obszar zieleni do zachowania, zwłaszcza na zachód od Starego Bukowa.

Wprowadzone zmiany najlepiej prześledzić na poniższych mapkach przygotowanych przez Biuro Planowania Przestrzennego. Najpierw jest mapa obrazująca zapisy „starego” Studium, później projekt przedstawiony do konsultacji społecznych, a na koniec wersja po wprowadzeniu części zmian postulowanych przez mieszkańców.

„Zabudowa mieszkaniowa nie powinna przekraczać ul. Wkrzańskiej”

Protestujących te rozwiązania zupełnie jednak nie zadawalają. Przede wszystkim liczyli, że okolice Alt Buchholz i Głazu Bukowskiego stworzą obszar zwartej zieleni. Tymczasem na wschód od wspomnianego głazu wciąż dopuszczana jest zabudowa jednorodzinna (jest tam duża działka, która nie należy do miasta), mocno „wżynająca się” w zielone otoczenie.

– Uważam, że zabudowa mieszkaniowa nie powinna przekraczać ul. Wkrzańskiej, a granice działek pod budownictwo muszą być odpowiednio daleko od terenu podmokłego. Cały obszar dawnego folwarku Alt Buchholz, wraz z użytkiem ekologicznym „Dolina strumienia Grzęziniec” i mokradłem oraz strefą buforową wokół, powinny stanowić coś w rodzaju zespołu przyrodniczo-krajobrazowego – uważa Artur Krzyżański, przewodnik po północnych osiedlach Szczecina, który od dawna mocno promuje walory turystyczne Alt Buchholz.

Czy tereny wskazane pod zabudowę są wartościowe pod względem przyrodniczym?

Urzędnicy tłumaczą jednak, że przygotowując zmiany do studium muszą brać pod uwagę nie tylko wnioski miłośników przyrody, ale też interesy prywatnych właścicieli działek w okolicy, którym obowiązujący plan miejscowy pozwala już na zabudowę.

„Obszary, sąsiadujące z użytkiem ekologicznym, na których wnioskuje się o zmianę przeznaczenia z gruntu budowlanego (z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego) na zieleń, w większości nie należą do gminy. Są to obszary porolnicze, które na przestrzeni zaledwie 10 lat uległy sukcesji ekologicznej (obrazują to ortofotomapy z lat 2008 i 2019), a w waloryzacji przyrodniczej dla miasta Szczecina z 2018 roku nie zostały wykazane jako wartościowe” – czytamy w komunikacie przesłanym przez Biuro Planowania Przestrzennego.

Kilkaset metrów od Trasy Północnej

Pozostaje też kwestia budowy w tej okolicy nowego układu drogowego. Kolejny etap Trasy Północnej będzie przebiegał od ok. 360 m do ok. 470 m od Alt Buchholz. Planowane jest też połączenie nowej arterii z ulicą Wkrzańską, żeby zapewnić obsługę powstającego już osiedla.

Jak blisko od Alt Buchholz będą mogły stanąć domki jednorodzinne? O tym zdecyduje w przyszłości dopiero zmiana miejscowego plan zagospodarowania przestrzennego sporządzona w oparciu o zmienione Studium. Urzędnicy Biura Planowania Przestrzennego podkreślają, że zaplanowano dla tego obszaru wysoki, co najmniej pięćdziesięcioprocentowy, udział powierzchni biologicznie czynnej. Oznacza to, że dużą część każdej działki będą musiały stanowić przydomowe ogrody.

Będą dalej walczyć o rezygnację z zabudowy

Wszystkie opisywane propozycje korekt planistycznych nie są ostateczne. Zmiany w Studium nie zostały jeszcze przyjęte, będą dyskutowane podczas kolejnych etapów. Miłośnicy Alt Buchholz zamierzają więc dalej walczyć o rezygnacje z zabudowy okolic tej dzikiej enklawy zieleni.

– Oczywiście znów weźmiemy udział w konsultacjach, choć nie mamy złudzeń, że miasto jest pod dyktatem deweloperki, bo w grę wchodzą wpływy finansowe ze sprzedaży gruntów, a miasto zostało mocno zadłużone – mówi Artur Krzyżański. – Czekamy na stanowiska ekspertów - urbanistki i przyrodnika. Potem chcemy wystąpić z apelem do różnych instytucji, tu w Szczecinie, ale nie tylko. Chcemy pokazać prawdziwą twarz prezydenta nieliczącego się z potrzebami mieszkańców i wręcz ich okłamującego. Liczymy na wsparcie tych kilku radnych Rady Miasta, którzy publicznie zadeklarowali sprzeciw wobec planów zabudowy przy Alt Buchholz.

W okolicach dawnego folwarku Stare Bukowo znajdziemy bujną roślinność z wielkimi turzycami na czele, zamieszkiwane przez kumaka nizinnego mokradła, wysychający latem staw, tajemnicze ruiny czy olbrzymi głaz z przedwojenną inskrypcją.