W gwarnym tłumie absolwentom rozdawano malutkie tarcze. Następnie sygnał do rozpoczęcia uroczystości dał wąsaty woźny, dzwoniąc starym szkolnym dzwonkiem. Nie bez powodu - Janina Szczerska przez niemal 13 lat była dyrektorką I LO w Szczecinie.
W ramach projektu "Kamienice Szczecina" powstała tablica na jej cześć, przy al. Piastów 66 – tam gdzie niegdyś mieszkała. Ale zanim tam trafiła, działała w AK i wzięła udział w powstaniu warszawskim. Została wysłana do Ravensbrück – obozu koncentracyjnego, gdzie poddawano ją eksperymentom medycznym.
 
O element artystyczny zadbali m. in. uczniowie Liceum Plastycznego, tworząc herby „jedynki” czy flagi z Kotwicą Walczącą. Wzniosłości nadała szkolna orkiestra oraz szczeciński hejnalista. Odśpiewano również Rotę, a wszystko to wieńczyli obecni uczniowie liceum numer 1, którzy przybyli przebrani w stroje z okresu wojennego. 
- Dyrektor Szczerska rzeczywiście wzbudzała postrach – mówiła pani Danuta, kiedy finalnie przyszedł czas na wspomnienia byłych uczennic – nie pozwalała nam kręcić włosów ani malować się.
 
Pani Danuta była pierwszą uczennicą, która 2 września 1945 roku oczekiwała na inaugurację roku szkolnego, ale dyrektor Szczerską podobnie pamiętają jej koleżanki z ławki - Oprócz tego drylu, była osobą która nas bardzo kochała. Zawsze dopilnowała, abym miała jak wrócić do domu na Stołczynie.