Przy ulicy Szafera po raz kolejny doszło do osunięcia się mat rozchodnikowych ze skarpy. „Sprawdzamy, gdzie pojawia się woda. Miejsca, które ulegają zniszczeniu będą najprawdopodobniej wykonane kruszywem” – informuje Hanna Pieczyńska, rzecznik miejskiej spółki Tramwaje Szczecińskie.
Skarpa przy ul. Szafera nie ma szczęścia. Zielona mata z rozchodników miała nie tylko zapewnić walory estetyczne, ale także pozwolić zaoszczędzić na pielęgnacji tego terenu. Niestety, blisko dwa lata temu doszło do osunięcia części maty ze skarpy, które zapoczątkowało serię napraw. Ostatecznie fragment skarpy został przykryty kruszywem.
Niestety, niedawno doszło do osunięcia się kolejnej części skarpy. Jak poinformowała nas Hanna Pieczyńska z Tramwajów Szczecińskich, „skarpa podlega obserwacji” oraz sprawdzane jest „gdzie pojawia się woda”.
– Grunt badany był kilkukrotnie. Pierwotnie przez biuro projektowe, które wykonało projekt przebudowy ulicy Szafera, następnie my dokonaliśmy uszczegółowienia podczas naprawy. Odwierty zostały zrobione w gruncie na wysokości działek przy skarpie – przypomina Hanna Pieczyńska z Tramwajów Szczecińskich.
Wykonane przez miasto badania nie potwierdziły obecności wody gruntowej. Dlatego też podjęto decyzję o ponownym ułożeniu rozchodnika, uznając za jedyny „wysięk wody ze skarpy na wysokości hydrantu”. Założono, że pozostałe rozmycia powstały przez wodę spływającą ze ścieżki rowerowej i chodnika.
– W związku z tym na szczycie skarpy wykonano ściek, który miał temu zapobiec i zabezpieczyć skarpę – tłumaczy H. Pieczyńska. – Wykonaliśmy również badania w porozumieniu z Zakładem Wodociągów i Kanalizacji odnośnie szczelności sieci wodociągowej, która jak się okazało, jest szczelna. Pozostałe lokalizacje na skarpie nie wskazały innych wysięków.
Niestety, ani ściek, ani szczelna sieć wodociągowa nie zapobiegają rozmywaniu skarpy.
– Sytuacja pokazuje, że woda znajduje ujście, które trudno określić. Mając więc na uwadze względy finansowe, docelowe naprawy miejsc zniszczonych przez wodę będą najprawdopodobniej wykonane kruszywem – informuje Hanna Pieczyńska. Do tej pory to rozwiązanie sprawdza się, ale ciągle jeszcze podlega naszej obserwacji.
Komentarze
0