Mieszkańcy sprzeciwiają się planom szczecińskiego dewelopera, który chce postawić budynek niedaleko Jasnych Błoni. „Czy ktoś zapytał się nas, jak będziemy dostawać się do naszych mieszkań?”. „Chcemy zaniechania tej inwestycji, aby teren pozostał zielony i niezabudowany”. „Ten budynek zabierze nam światło i zieleń” – argumentują mieszkańcy bloków przy ulicy Szymanowskiego oraz Herbowej. Z odpowiedzi magistratu wynika, że będą musieli poradzić sobie sami.

O tym, że w pobliżu szczecińskiego magistratu ma stanąć kolejny budynek, informowaliśmy zimą tego roku. Teraz sprawą zainteresowali się miejscy radni i działacze, którzy wspierają grupę protestujących mieszkańców. Mowa o działce tuż przy skrzyżowaniu ulic Szymanowskiego i Herbowej, na wysokości jednego ze skrzydeł urzędu miasta. Nieruchomość o powierzchni ponad 3100 m kw. należy do spółki Skarbu Państwa PGE, która przekazała ją w użytkowanie wieczyste firmie Modehpolmo.

Szczeciński deweloper planuje na niewielkiej działce postawić trzykondygnacyjny budynek mieszkalny z podziemnym parkingiem.

„To jest po prostu patodeweloperka”

– To, co się tutaj dzieje, jest wynikiem skandalicznego planu zagospodarowania przestrzennego. Mieszkańcy, wraz ze swoim blokiem przy ulicy Szymanowskiego, stali się samotną wyspą na działce dewelopera. Stracą prawo do chodnika, śmietnika, stracą zieleń, dostęp do światła, ich mieszkania także stracą na wartości. To jest skandal i nie ma tu jednego winnego – krytykuje przewodniczący partii Zieloni w Szczecinie Andrzej Radzinowicz, którego mieszkańcy poprosili o wsparcie.

Na inwestycję zezwala miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego z 1999 roku. Jak czytamy, na działce może stanąć budynek mieszkalny, ale zakazuje się lokalizacji obiektów obniżających standard warunków mieszkaniowych (zakłócających spokój i pogarszających warunki życia sąsiadów – red.).

– Jeżeli deweloper zamierza tutaj cokolwiek postawić, to czy ktoś zapytał się nas, mieszkańców ulicy Herbowej, jak będziemy dostawać się do naszych mieszkań? Tam jest bardzo wąski chodnik, ledwo mieści się śmieciarka. Jesteśmy naprawdę bardzo zdesperowani. To nasze miejsce, tutaj się spotykamy, jesteśmy silną wspólnotą i to wszystko zostanie zniszczone w imię czego? Pieniędzy, zysku? Jesteśmy zrozpaczeni tym, że nikt nie chce nam pomóc. Każdy umywa ręce – mówi pani Anna, mieszkanka bloku przy ulicy Herbowej.

„Jak można marnować potencjał takich miejsc”

Przez ostatnie dwa tygodnie mieszkańcy zbierali podpisy pod petycją, w której domagają się od miasta renegocjacji umowy.

– Jako rodowita szczecinianka nie mogę pojąć, jak można marnować potencjał takich miejsc i ograbiać miasto z wartościowej tkanki pozbywając się przy tym cząstki naszej tożsamości. Mam szczerą nadzieję, że nasza sprawa stanie się kamieniem milowym w walce z patodeweloperką w całej Polsce. Krótkowzroczność inwestorów i rządzących jest bardzo druzgocząca i należy w końcu porzucić te złe praktyki skupione wyłącznie na zysku – apeluje Kinga Dalska, autorka petycji.

– W petycji wprost mówimy, aby miasto podjęło się renegocjacji umowy. Może albo odkupić działkę, albo zaproponować deweloperowi inną. Taką, gdzie będzie mógł w poszanowaniu do innych mieszkańców zrealizować swoją inwestycję – dodaje Andrzej Radziwinowicz.

„Kibicujemy mieszkańcom”

Przypomnijmy, że pierwszy wniosek o pozwolenie na budowę Modehpolmo złożyło 18 lutego ubiegłego roku. Dokumentacja projektowa została jednak odrzucona - wymagała wyjaśnień i uzupełnień. Po blisko roku, 13 stycznia br., firma złożyła kolejny dokument. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że został on zaakceptowany przez miasto. To nie oznacza jednak końca sprawy, ponieważ Spółdzielnia Mieszkaniowa „Śródmieście” planuje odwołać się do urzędu wojewódzkiego.

– Formalnie jako spółdzielnia nie możemy przyłączyć się do protestu mieszkańców. Ale kibicujemy im, zdajemy sobie sprawę, że ta inwestycja pogorszy ich warunki życia. Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie i reprezentujemy ich poprzez opiniowanie zezwoleń na budowę – podkreślił w rozmowie z nami Marek Werbel, prezes SM „Śródmieście”. – Ta działka jest bardzo źle wydzielona. Według nas projekt inwestora nie odpowiada warunkom.

Spółdzielnia Mieszkaniowa „Śródmieście” zwróciła się również do ekspertów z prośbą o wydanie opinii. Wskazano, że niezgodna z prawem ma być odległość planowanego budynku mieszkalnego od granic sąsiedniej zabudowy, inwestycja ma nie spełniać warunków ochrony przeciwpożarowej i obniżać standard warunków mieszkalnych okolicznych zabudowań.

Deweloper milczy, miasto: „nie było przesłanek do pierwokupu”

Modehpolmo do tej pory nie przekazało redakcji wSzczecinie.pl stanowiska w sprawie. „Ze względu na nieobecność zarządu informacja w sprawie inwestycji zostanie udzielona pod koniec bieżącego miesiąca” – poinformowała nas Katarzyna Majdan, kierownik ds. administracji w Modehpolmo.

O komentarz zwróciliśmy się także do magistratu, który został wywołany do tablicy przez protestujących mieszkańców. Jak podkreśla Paulina Łątka z biura prasowego, „miasto nigdy nie było właścicielem dla tej działki, a miejscowy plan dla tej lokalizacji funkcjonuje w niezmienionej formie od 1999 roku”.

– Wszystkie uwarunkowania z tym związane były znane, podobnie jak kwestie własności działek. Już dwa lata temu, odpowiadając na pisma mieszkańców, miasto wskazywało na potrzebę uregulowania przez spółdzielnię mieszkaniową spraw związanych m.in. ze służebnością terenu. Otrzymaliśmy również informację, że takie działania, zabezpieczające interesy mieszkańców, zostały przez spółdzielnię podjęte – informuje P. Łątka.

Dlaczego magistrat nie zdecydował się na skorzystanie z prawa pierwokupu, dzięki któremu działka mogłaby pozostać w zasobach miasta?

– Jeśli chodzi o skorzystanie z prawa pierwokupu, to zasady są jasne. Miasto nabywa nieruchomości do zasobu w przypadkach określonych ustawowo w związku z koniecznością realizacji zadań publicznych oraz innych uzasadnionych słusznym interesem gminy, przy zachowaniu zasady prawidłowej gospodarki. W tym przypadku, przede wszystkim ze względu na przeznaczenie działki, nie było przesłanek do jej zakupu – argumentuje Paulina Łątka.