Pomimo że na całym placu Lotników obowiązuje Strefa Płatnego Parkowania, to nie wszędzie kierowcy zapłacą za postój.

Historia parkowania na placu Lotników doczekała się kolejnej części. Na początku mowa była o zastawianiu samochodami obu przystanków autobusowych (między Jagiellońską i Kaszubską oraz Małopolską i Mazurską), a teraz – o braku wprowadzenia opłat za parkowanie w pobliżu Karczmy Polskiej „Pod Kogutem”. Pomimo, że cały plac Lotników znajduje się w czerwonej Strefie Płatnego Parkowania.

„To marnowanie publicznych pieniędzy”

Radny Przemysław Słowik już rok temu składał interpelację w tej sprawie. Wówczas miejsca parkingowe w ogóle nie były oznaczone, a nowy parkomat od miesięcy stał zafoliowany. Teraz zaszły pewne zmiany, choć tak naprawdę niewiele zmieniające.

– Miejsca parkingowe zostały już oznaczone odpowiednim znakiem pionowym, ale nadal brakuje oznakowania poziomego. Jak to możliwe, że przez rok nie wykonano tak prostej czynności? – dziwi się Przemysław Słowik. W grudniu ubiegłego roku złożył kolejną interpelację w tej sprawie.

Jak dodaje, nowy parkomat również nie został odpakowany z folii, ale są tacy mieszkańcy, którzy już z niego korzystają i zostawiają na nim… śmieci.

– To marnowanie publicznych pieniędzy, pozwalamy na niszczenie nowo zakupionego sprzętu, który przez 2 lata nie został włączony do użytkowania. Te urządzenie i miejsca parkingowe powinny przynosić dochód do gminnej kasy. Zamiast tego generują straty. Czy to przypadek, że akurat pod tym jednym lokalem gastronomicznym unika się wprowadzenia SPP? – zastanawia się radny Słowik.

Dziennie miasto traci 500 złotych

Jak czytamy w odpowiedzi zastępczyni prezydenta miasta Anny Szotkowskiej, powodem braku wprowadzenia SPP w tej części placu Lotników ma być obowiązująca tymczasowa organizacja ruchu związana z remontem alei Wojska Polskiego.

„Koniecznie było wyznaczenie nowej trasy przejazdowej dla linii autobusu nr 87 wraz z wyznaczeniem tymczasowego przystanku” – czytamy. „Wobec powyższego część miejsc postojowych znajdujących się przy restauracji zajmuje wyznaczony przystanek autobusowy”.

Zdaniem radnego Słowika, „to absurdalne tłumaczenia”. – Tylko fragment tego miejsca zajmuje przystanek. Na wysokości restauracji są normalne miejsca parkingowe, które już dawno powinny być włączone do SPP – zwraca uwagę.

Dzienny przychód z obecnie wyłączonych miejsc postojowych na placu Lotników wyniósłby około 500 złotych. W skali roku 2023 (z 250 dniami roboczymi), przychód mógłby wynieść około 125 tysięcy złotych.

„Spółka Nieruchomości i Opłaty Lokalne jest przygotowania do uruchomienia parkomatu i wznowienia kontroli wnoszenia opłat niezwłocznie po prowadzeniu docelowej organizacji ruchu i wyznaczeniu miejsc postojowych znakami pionowymi i poziomymi” – podkreśla Anna Szotkowska.

Nie ma znaczenia stała lub czasowa organizacja ruchu

– Dla uczestnika ruchu – kierowcy czy pieszego – nie ma zupełnie znaczenia czy oznakowanie jakie widzi na drodze jest ustawione/namalowane w ramach stałej czy czasowej organizacji ruchu. On absolutnie nie musi, a często nawet nie ma szansy tego widzieć. Ma stosować się do takiej organizacji, którą zastanie na drodze w chwili, gdy się na niej znajduje – komentuje Filip Grega, instruktor nauki i techniki jazdy oraz egzaminator prawa jazdy.

– Jeżeli zatem miejsca postojowe nie są wyznaczone znakami pionowymi i poziomymi, postój w takim miejscu jest możliwy (lub nie) na zasadach określonych w przepisach ruchu drogowego. Zarówno przystanek autobusowy, jak i miejsca postojowe mają charakterystyczne dla siebie oznakowanie, wynikające z rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych. Zatem to na organizatorze ruchu spoczywa obowiązek czytelnego oznaczenia o jaki sposób wykorzystania dróg mu chodzi – dodaje.