Na śródmiejskie skrzyżowanie w pobliżu placu Rodła wróci ruch

Chyba kosmita 1 rok temu

Z uruchomieniem sygnalizacji na przejściu trzeba było czekać bez powodu jeszcze kolejne pół roku! Albo rok. Aż w końcu jakiś wypadek na tym przejściu przy filharmonii by się wydarzył! Nie rozumiem na co te urzędowe matoły czekały. Totalny idiotyzm. Kolejnym jest poprowadzenie drogi dla rowerów tuż przed przystankiem autobusów. Kretyn projektował, kretyn zatwierdził, na końcu banda zombie to zbudowała. Wszyscy dumni ze swojej roboty, a najbardziej niestety chyba nasz wspaniały prezydent, który pewnie znowu stwierdzi, że nie dało się inaczej.:/

SzczeRyS 1 rok temu

Szkoda, że przy okazji remontu pl. Rodła i jego okolic nie pomyślano o przeniesieniu końcowych przystanków wielu autobusów komunikacji miejskiej. Szkoda, że muszą być one właśnie tutaj, gdzie i tak jest spory ruch pieszych, w tym osób przesiadających się pomiędzy liniami tramwajowymi. Szkoda, że przystanki końcowe linii autobusowych nie znalazły nowego, bardziej dogodnego i przestronniejszego miejsca gdzieś raczej poza Centrum, gdzie dojeżdżają tramwaje. Po przebudowie zmieniono organizację na ulicy Roosvelta, która teraz będzie głównie odstawnią dla autobusów komunikacji miejskiej po skończonym kursie i przed rozpoczęciem następnego. Wychodzi na to, że w czasie tej odstawki pasażerowie zmuszeni zostaną do czekania na przystanku i pozbawieni zostaną możliwości siedzenia w autobusie, co dotychczas miało miejsce i raczej dobrze się sprawdzało, a już szczególnie w dni chłodne i deszczowe. Na skrzyżowaniu Roosvelta z Mazowiecką i Matejki zniknęły miejsca do parkowania i pojawiła się sygnalizacja świetlna, której tutaj nigdy nie było i która nie wydaje się potrzebna, tak jak w kilku miejscach Szczecina, np. na skrzyżowaniach ulic Bałuki i Śląskiej, czy też Potulickiej i Narutowicza. Zbędne jest też dzielenie sygnalizacji świetlnej dla pieszych na kilka odcinków, w tym osobnej i żyjącej jakby swoim życiem przez tory tramwajowe, co ewidentnie widać na pl. Rodła, gdzie aby prawidłowo przejść z jednej strony ulicy na drugą, np. spod KFC pod Radissona powinno się odstać 3 zmiany świateł – pierwsze dla jezdni, potem przez tory i znowu dla jezdni. Takie koszmarne rozwiązania i brak możliwości przejścia skrzyżowania na jednym zielonym świetle są już niemal na wszystkich skrzyżowaniach, a szczytem braku koordynacji i niewyregulowania jest przejście dla pieszych w ciągu al. Niepodległości, przy ul. Bogurodzicy. Czy i kiedy ktoś się temu uważnie przyjrzy i to raz na zawsze uporządkuje?