„Mobilne oazy” lekiem na wszechogarniającą „betonozę”? To pomysł uczennic Prywatnego Technikum w Szczecinie, który został nagrodzony w 12. edycji ogólnopolskiego konkursu „Projektanci Edukacji”. Jedne z pierwszych tego typu kompozycji wkrótce mają stanąć między innymi na Wałach Chrobrego.
„Mobilna oaza” to konkursowy projekt uczennic Prywatnego Technikum w Szczecinie – Patrycji Miszałkowskiej, Nadii Bartoszewskiej, Agaty Prusinowskiej, Aleksandry Krawczyk. To zarazem ich odpowiedź na szkodliwą działalność człowieka, która prowadzi do pogorszenia warunków klimatycznych, a co za tym idzie – również warunków życia.
– Aby przetrwać i nie doprowadzić do przemysłowej katastrofy, ludzkość jest zobowiązana do ograniczenia szkodliwego wpływu na środowisko – podkreślają uczennice.
Oczyszczają powietrze, zapewniają wodę ptakom i owadom
Czym właściwie jest „mobilna oaza”?
– To kompozycja, która składa się z rzeźby ogrodowej, fontanny, fontanny solarnej z akumulatorem oraz pompy wodnej – tłumaczą dziewczyny. Nie bez powodu ich pomysł związany jest z roślinnością – nastolatki na co dzień uczą się w klasie o profilu „architektura krajobrazu”.
Pomysłodawczynie projektu podkreślają, że „mobilne oazy” zajmują niewiele miejsca, a jednocześnie stanowią dużą powierzchnię biologicznie czynną. Wśród korzyści wymieniają m.in. wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, oczyszczanie powietrza oraz zapewnienie wody ptakom i owadom czy poprawę klimatu i zwiększenie bioróżnorodności. Co ciekawe, „mobilna oaza” może również być pokarmem dla owadów.
– Projekt powstaje również dzięki dyrektor Mirelli Okińczyc-Zuwalskiej, która zieleni każdy możliwy teren wokół siebie. Widać to zarówno w jej gabinecie, jak i szkolnych przedogródkach – dodaje architektka krajobrazu Dominika Steinke, która pomaga dr Irynie Hyrylovskiej w koordynowaniu projektu.
Połączenie brył matematycznych i roślin
Aby „mobilna oaza” spełniała swoje funkcje, musi składać się z odpowiednich roślin. Jak podkreślają pomysłodawczynie, „główne kryterium to oczyszczanie powietrza z zanieczyszczeń”.
– Rośliny muszą być zimozielone, odporne na mróz. Muszą mieć małe wymagania oraz szybko zadarniać (pokrywać – red.) powierzchnię rzeźb – tłumaczą.
„Mobilne oazy” muszą mieć również kształt. – Pomysł na nie wziął się przede wszystkim z chęci połączenia brył matematycznych oraz roślin – dodaje Dominika Steinke. Nie bez powodu wspomniano bryły – koordynatorka projektu, dr Iryna Hyrylovska, jest nauczycielką matematyki.
Wykonanie jednej „mobilnej oazy” (wraz z zakupem roślin) to koszt około 1000 zł – w zależności od jej wielkości i skomplikowania.
Nowy symbol Szczecina?
Pierwsze trzy „mobilne oazy” staną przy Liceum Ogólnokształcącym w Szczecińskiej Szkole Florystycznej, Kuratorium Oświaty oraz Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim na Wałach Chrobrego. Pomysłodawczynie mają w planach jeszcze więcej lokalizacji.
– Mamy nadzieję, że inne szkoły i instytucje również będą chciały ustawić taką „mobilną oazę” na swoim terenie. Chciałybyśmy, aby stały się symbolem naszego miasta – mówią pomysłodawczynie.
Docenione w „Projektantach Edukacji”
Pomysł uczennic ze Szczecina znalazł się wśród 60 nagrodzonych projektów w 12. edycji ogólnopolskiego konkursu „Projektanci Edukacji”. Warto dodać, że w tym roku rywalizowali ze sobą uczniowie z aż 419 szkół.
– Już od 12 lat konkurs „Projektanci Edukacji” pomaga uczniom realizować ciekawe projekty naukowe, społeczne, ekologiczne oraz kulturalne. Od 2009 roku zgłoszono prawie 6 tysięcy pomysłów, a mimo to, dzieci i młodzież zaskakują nas swoją kreatywnością i otwartością na potrzeby innych – dodaje Małgorzata Jankowska, jurorka konkursu.
Jak dodaje jurorka, w tym roku uczniowie pokazali, że dobry projekt edukacyjny nie musi być ani skomplikowany, ani spektakularny w realizacji.
Obecnie trwa drugi etap, podczas którego oceniany jest sposób realizacji projektów. Zwycięzcy tego etapu otrzymają granty po 2 tys. zł. Wyniki zostaną ogłoszone w maju.
Komentarze
17