Ledwie opadł kurz po zeszłorocznych konsultacjach w sprawie szóstego etapu budowy trasy średnicowej, a już miasto szykuje się do dyskusji na temat siódmego odcinka - obejmującego utworzenie obwodnicy od nieistniejącego jeszcze węzła Łękno do ul. 26 kwietnia. Znowu będzie awantura?
Zażarcie o szóstym etapie obwodnicy
Podczas ostatnich, zeszłorocznych konsultacji dotyczących budowy szóstego etapu trasy średnicowej, zwanej również obwodnicą śródmiejską było naprawdę gorąco. Mieszkańcy Pogodna i ekolodzy byli przeciwni przecięcia zielonych płuc Szczecina (okolice Różanki) arterią łączącą ul. Arkońską z al. Wojska Polskiego. Głos zabierali również zwolennicy inwestycji, głównie szczecinianie mieszkający w dzielnicach północnych.

Siódmy etap też kością niezgody

Podczas tych samych konsultacji pojawiły się pierwsze głosy zdecydowanego sprzeciwu wobec budowy kolejnego, siódmego etapu inwestycji, który w opinii ekologów zniszczyłby park Briksa oraz doprowadziłby do częściowej likwidacji parku Noakowskiego. Nieśmiało odzywali się również zwolennicy inwestycji, głównie mieszkańcy przeciążonej do granic możliwości ul. Traugutta.

Siódmy etap powstanie w końcu czy nie?

Przedstawiciele miasta uspokajali wówczas, że siódmy etap to pieśń dalekiej przyszłości i może być tak, że magistrat w ogóle zrezygnuje z kontynuowania budowy obwodnicy. A najwcześniejsza, ewentualna data rozpoczęcia inwestycji to 2023 rok. Teraz widocznie coś się zmieniło w myśleniu w Urzędzie Miejskim, gdyż urzędnicy zapowiadają, że inwestycja ruszy za kilka lat, a także zachęcają mieszkańców do konsultacji w tej sprawie. Mają one potrwać do 10 lipca. Szczegóły tej dyskusji na www.konsultuj.szczecin.pl

Jak przebiegałby siódmy etap trasy średnicowej?

Proponowany odcinek siódmego etapu trasy średnicowej zaczynałby swój bieg od węzła Łękno zlokalizowanego w okolicach al. Wojska Polskiego i przebiegałby wzdłuż linii kolejowej, przecinałby ul. Adama Mickiewicza, następnie biegłby wzdłuż ul. Kazimierza Twardowskiego, aż przecinałby ul. Jagiellońską, a następnie dochodziłby aż do ul. 26 kwietnia. Dokończenie trasy średnicowej, jak wskazują pomysłodawcy, zdecydowanie poprawiłby skomunikowanie modernizowanego stadionu Pogoni z resztą miasta, co na pewno ucieszy mieszkańców tej części Pogodna, dla których weekendowe mecze popularnej drużyny to koszmar.