W workach na śmieci wylądowały dziesiątki butelek, opakowań i innych odpadów najróżniejszego pochodzenia, wycięto też rozrośnięte chaszcze. Mieszkańcy sami skrzyknęli się na „Golęcino beach clean up party”, by wspólnie uporządkować teren nad Odrą w pobliżu pl. im. Leona Koczego.
Golęcińska plaża jest tak naprawdę pierwszym ogólnodostępnym zejściem nad wodę od nabrzeża przy Wałach Chrobrego. To świetne miejsce, by z bliska oglądać statki wpływające do szczecińskiego portu. I właśnie w takich okolicznościach narodził się sąsiedzki pomysł, by samemu zagospodarować ten teren.
– Któregoś razu, właśnie na plaży, zgadaliśmy się z właścicielem firmy z Golęcina produkującej meble na wymiar. Mówię, ty jesteś stolarz, my mamy pomysł, spróbujmy zrobić coś wspólnie, żeby chociaż było tutaj gdzie usiąść. Kocyk na ziemi ma swój urok, ale nie wtedy, gdy pod nim może być szkło – tłumaczył Arkadiusz Lisiński, współorganizator „Golęcino beach clean up party”, osiedlowiec z sąsiedniej Żelechowej.
„To naprawdę świetne miejsce, żeby przyjść z dziećmi i posiedzieć nad wodą”
Firma Sema za darmo dostarczyła zrobione z palet 3 ławeczki i stół. A mieszkańcy umówili się na sobotnie sprzątanie połączone z grillem. Pojawiło się ponad 20 osób, w tym całe rodziny.
– Przyszłam z mężem, synem, synową i wnukami – mówiła pani Ewa. – Mieszkamy obok i chcemy mieć tutaj porządek. Mam nadzieję, że nikt później nie zniszczy naszej pracy. To naprawdę świetne miejsce, żeby przyjść z dziećmi i posiedzieć nad wodą.
Pracy podczas sprzątania było sporo, bo na plaży i w jej najbliższym otoczeniu nie brakowało najróżniejszych śmieci.
– Zaczęliśmy pół godziny temu, stoimy cały czas w jednym miejscu, mąż wygarnia śmieci z krzaków, a ja ładuje już drugi worek – relacjonowała pani Inga, która włączyła się w obywatelską inicjatywę wraz z mężem Piotrem i dziećmi. – Przyszliśmy w ramach sobotniego wypoczynku, bo nawet nie mieszkamy w tej okolicy. Ale gdyby udało się coś tutaj zrobić, to na pewno gościlibyśmy częściej, zwłaszcza że obok jest fajny plac zabaw. Przydałby się jakiś ucywilizowany odcinek nad Odrą poza bulwarami – mówili.
Miasto kiedyś obiecało w tym miejscu bulwar
Przypomnijmy, że przed poprzednimi wyborami samorządowymi w 2018 roku administracja prezydenta Piotra Krzystka obiecała budowę na golęcińskiej plaży, bulwaru spacerowego i kąpieliska. Wszystko w ramach szerszego programu „Otwarta Północ”. Powstała nawet wizualizacja, ale prace nigdy nie ruszyły.
– Nasza inicjatywa jest zainspirowana tamtą obietnicą – ironizował Arkadiusz Lisiński. – Co prawda nie zrobimy takiego bulwaru jak w centrum, ale też nie ma tutaj takich oczekiwań. Chcemy pokazać, że fajne rzeczy można zrobić również taniej. Skoro miasto nie mogło, to zrobiliśmy to po swojemu.
Kilka lat temu, z inicjatywy Rady Osiedla Golęcino-Gocław, zagospodarowano inne miejsce nad Odrą, jeszcze dalej na północ. Chaszcze przy hotelu Jachtowa na Światowida zmieniły się wówczas w urządzony Park Liga z placem zabaw.
Komentarze
16