Miały chronić przed słońcem i upałem, tymczasem nie minął nawet miesiąc, a same już zdążyły uschnąć. „Moje możliwości wpływu na wybór konkretnych gatunków roślin były ograniczone” – tłumaczy autorka projektu zielonych wiat przystankowych Julia Safin.
„Za te wiaty miasto zapłaciło 400 tysięcy złotych. Co mamy w zamian? Szklano-drewnianą konstrukcję z wysuszoną zielenią – na dodatek pod drzewami, choć przystanki mają teoretycznie dawać cień w najbardziej osłonecznionych miejscach” – krytykuje radny z Klubu Prawa i Sprawiedliwości Marcin Pawlicki. „Tworząc tego rodzaju wiaty, przydałoby się, żeby roślinność przeżyła, a same przystanki były w miejscach, gdzie rzeczywiście nie ma cienia”.
Wiaty z systemem retencjonowania wody
Konstrukcje zostały zrealizowane według pomysłu Julii Safin z Akademii Sztuki, której projekt zwyciężył w konkursie. Jak jednak podkreśla projektantka, to nie do niej należała decyzja o wyborze roślinności.
– Ostateczna decyzja należała do Wydziału Zieleni Miejskiej, który posiada bogate doświadczenie i szeroką wiedzę na temat odpowiedniej roślinności do nasadzeń miejskich. Wydawało mi się, że w ramach tego projektu zostanie również dokładnie przemyślany system nawadniania. Mam tutaj na myśli między innymi zaangażowanie odpowiednich służb miejskich do regularnej pielęgnacji i podlewania zieleni – komentuje autorka.
Jak zwraca uwagę radny Przemysław Słowik (w interpelacji do prezydenta miasta), zgodnie z założeniami projektu, wiaty miały posiadać system retencjonowania wody dla posadzonej roślinności. Jednak ostatnio w Szczecinie było więcej suchych niż deszczowych dni.
„Możemy wspólnie zadbać o zielone przystanki”
Czekamy na odpowiedzi magistratu, jakie dokładnie rośliny zostały wybrane, czy są wytrzymałe na wysokie temperatury, jak często były podlewane i kto odpowie za wymianę?
– Moim zadaniem było zaproponowanie koncepcji i sugerowanie rozwiązań, które mogłyby zostać wdrożone – dodaje Julia Safin. – Ze swojej strony mogę jedynie zaapelować o wspólną troskę o nasze miasto. Każdy z nas może przyczynić się do poprawy stanu zieleni miejskiej poprzez drobne działania, takie jak podlewanie roślin w miarę możliwości. Osobiście nie mam problemu z zaangażowaniem się w takie działania, podobnie jak wielu innych mieszkańców.
Zielone wiaty stanęły w al. Wyzwolenia oraz przy ul. Roosevelta w ramach zwycięskiego projektu Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Za ich montaż odpowiedzialna jest firma MM2022 z Koźmina Wielkopolskiego. Koszt prac wyniósł prawie 400 tysięcy złotych.
Komentarze
56