Od 5 września trwa przebudowa skrzyżowania alei Wyzwolenia z ul. Malczewskiego i Rayskiego. Podziemny tunel pozostanie, ale od grudnia główny ruch pieszych przeniesie się na nowo utworzone przejścia na powierzchni.
Alternatywą dla częściowo likwidowanego tunelu będą pasy prowadzące przez al. Wyzwolenia, które zostaną równocześnie jedynym dojściem na przystanki tramwajowe. Utworzone zostanie również przejście po drugiej stronie skrzyżowania na wysokości Galaxy.
Większy komfort dla pieszych
Z tunelu nadal będzie można korzystać, ale z czterech wejść zostaną tylko dwa (te od strony Niebuszewa). Nie będzie też można wyjść z niego na perony tramwajowe. Obecnie, na czas przebudowy, gdy pasy na jezdni jeszcze nie istnieją, zostawiono jedno wejście pozwalające dostać się na przystanki.
Nowe rozwiązania mają poprawić komfort poruszania się w tym rejonie pieszych. Nie będą oni musieli wspinać się po stromych schodach, co dla osób starszych, niepełnosprawnych, czy rodziców z wózkami było dużym wyzwaniem. Jednocześnie reorganizacja skrzyżowanie ma nie wpłynąć negatywnie na płynność ruchu samochodów, które teraz i tak muszą stać na światłach.
Prace prowadzi firma Strabag. Ich koszt to 1,6 mln zł. Przebudowa skrzyżowania ma zostać zakończona do 1 grudnia.
Według projektu obywatelskiego miało być inaczej
Genezy reorganizacji ruchu na skrzyżowaniu przy Galaxy należy szukać w 2014 roku, gdy przeprowadzono głosowanie na projekty w ramach Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. 570 głosów otrzymał wówczas pomysł radnego osiedlowego Łukasza Listwonia, który jednak wcale nie zakładał częściowej likwidacji tunelu i przeniesienia ruchu pieszych na powierzchnię. Według ówczesnych założeń podziemne przejście miało zostać zmodernizowane. Za 700 tys planowano wyremontować schody, odnowić elewacje i pawilony handlowe, a zejścia przystosować dla osób niepełnosprawnych i dziecięcych wózków.
Według szacunków ZDiTM byłoby to jednak zbyt drogie. Modernizacja tunelu z budową wind kosztowałaby 2,5 - 3 mln zł. Jeszcze ambitniejsza koncepcja zakładająca rozbudowę tunelu pod całym skrzyżowaniem (również pod ul. Rayskiego i Malczewskiego) wymagałaby nakładów w wysokości 20 mln. Zdecydowano się więc na najtańsze (1,6 mln zł) i najłatwiejsze w realizacji rozwiązanie.
Pięcioletnie prace i podziemna stacja
Podobnie było w 1979 roku, gdy również wybrano rozwiązanie generujące najmniejsze koszty. Wykopano wielką dziurę, na dnie której powstała konstrukcja prostego tunelu z wyjściami na przystanki tramwajowe. Wtedy też odrzucono pomysł ze stworzeniem przejścia podziemnego obejmującego obszar całego skrzyżowania. W fantastycznych pomysłach wizjonerów tunel miał być wykorzystany przy budowie Szybkiej Kolei Miejskiej. Pociągi według śmiałych projektów miały jeździć pod al. Wyzwolenia, a w rejonie przejścia planowano stworzyć podziemną stację Centrum. Nigdy jednak nie zrobiono nic, by zrealizować te wizje. Od dawno są one już zarzucone, a dla współczesnych mieszkańców brzmią niczym scenariusz filmu science fiction. Zresztą sama konstrukcja tunelu uniemożliwiałaby włączenie go do podziemnej sieci kolejowej.
Przejście udostępniono przechodniom 13 stycznia 1984 roku. Prace budowlane trwały więc prawie pięć lat. Teraz, po ponad 32, skrzyżowanie diametralnie się zmieni, a liczba osób korzystających z tunelu znacząco spadnie.
Komentarze
9