Szekspirowskie “być czy nie być” to zdecydowanie najpopularniejsze pytanie w historii. I chociaż na co dzień nie mamy takich wątpliwości, to musimy mierzyć się ze skromniejszymi, acz zaprzątającymi głowę zagwozdkami. Przyznają to brodacze, którzy nie wiedzą, co wybrać - maszynkę do golenia na żyletki czy tradycyjną brzytwę prostą? Też masz takie wątpliwości? Nasz artykuł je rozwieje!

Choć każda epoka jest inna, to łączą je te same wspólne zjawiska. Jednym z nich jest męski zarost: znany od prehistorii. Mamy dziś jednak o wiele więcej sposobów, aby poradzić sobie z tym nadmiarowym owłosieniem. Im dłużej istnieje świat, tym technologia znajduje nowe sposoby, jak jeszcze szybciej i wygodniej pozbyć się zarostu. Czy jednak za tymi działaniami faktycznie idzie lepsza jakość? Czy maszynka do golenia jest lepsza od prostej, nieskomplikowanej brzytwy? Niekoniecznie.

Dzieje brody - burzliwa walka z twardym i nieustępliwym przeciwnikiem

Nim przejdziemy do sedna tematu, zobaczmy, jak na przestrzeni wieków radzono sobie z zarostem.

- Prehistoria, choć może się pod tym kątem wydawać zacofana, to czas niezwykłej kreatywności. Nikt raczej nie przejmował się wyglądem, lecz długa broda przeszkadzała w najważniejszych czynnościach, od których zależało być albo nie być - zwłaszcza podczas polowania. Skracano ją przy pomocy oszlifowanych muszli lub kamieni, czasem zaś - gdy włosy były już zbyt długie - po prostu przypalano je ogniem… Spróbujesz?

- W dawnym Rzymie wygląd był niezwykle ważny, a miejsce brody na śmietniku historii. Królowały gładkie twarze i głowy, które golono za pomocą metalowych brzytw. Brak zarostu świadczył w tamtym czasie o wysokim statusie, ale zmieniło się to diametralnie, gdy nastały czasy cesarza Hadriana. Ten zapuścił gęsty zarost, który bardzo szybko stał się modny i naśladowany, choć jak twierdzi wielu historyków - zrobił to tylko z tego względu, żeby ukryć swoje blizny.

- W Grecji brodę nosili filozofowie i mędrcy, dla Spartan była ona oznaką męstwa i odwagi, dla egipskich faraonów zaś - boskości.

- Kolejne epoki to mnóstwo zaskakujących zwrotów akcji. Jeszcze w średniowieczu zarost był atrybutem mądrości i dojrzałości, co zresztą widać na wizerunkach najważniejszych postaci w tamtych czasach - królów i rycerzy, ale już w renesansie wszystko odwróciło się o 180 stopni, gdy ponownie z niego zrezygnowano.

- I tak dalej - jednak wielka sinusoida, czyli raz broda była ceniona, później już nie, by po pewnym czasie powrócić do łask. Aż do rewolucji, jaką był 19, a później 20 wiek, kiedy powstały pierwsze maszynki do golenia, stając w szranki z tradycyjnie używaną brzytwą. Wynik tego pojedynku wydaje się oczywisty, ale to tylko pozory, bo dzisiaj to właśnie te starodawne urządzenie jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem dla współczesnych brodaczy. Dlaczego?

Siła tradycyjnej brzytwy. Dlaczego warto?

Brzytwa to zdecydowanie synonim męskości, choć trzeba pamiętać, że jej używanie wymaga sporej precyzji i cierpliwości. Golenie się brzytwą, zwłaszcza gdy opanowaliśmy już tę trudną sztukę, zapewnia niezwykle precyzyjną pielęgnację, o którą ciężko w przypadku maszynki lub golarki. Tak naprawdę mimo wynalezienia coraz wymyślniejszych narzędzi do usuwania zarostu, nic nie zastąpi skuteczności i precyzji prostej, tradycyjnej brzytwy. Tylko ona bowiem pozwala na golenie pod każdym, najlepszym dla skóry kątem, a co najważniejsze - bez żadnych technicznych ograniczeń. Jeśli już nauczymy się to dokładnie robić, nie musimy się obawiać ryzyka podrażnień. Co więcej, brzytwa zapewnia dodatkowe korzyści - złuszcza naskórek i minimalizuje wrastanie zarostu w skórę, dzięki czemu twarz po takim goleniu prezentuje się nie tylko gładko, ale i zdrowo.

Używanie maszynki może i nie sprawia trudności nawet dla debiutantów, ale to czynność tak mechaniczna, jak mycie zębów. Okej, jeśli broda jest dla Ciebie balastem i nie przykładasz zbyt dużej wagi do procesu jej usuwania, to być może maszynka Ci wystarczy. W innym przypadku, gdy starasz się, by wyglądała jak najlepiej, a proces golenia jest dla Ciebie niczym rytuał, warto postawić na brzytwę. To tym bardziej dobre rozwiązanie, jak cenisz sobie porządne, klasyczne przedmioty, które nie mają terminu ważności. Nie zapominaj jednocześnie, że brzytwa poza zastosowaniem praktycznym ma także siłę estetyczną - sposób jej wykonania, często ręcznie, sprawia, że ta - wydawałoby się zwykła użytkowa rzecz - zyskuje niebanalny styl, stając się czasem małym dziełem sztuki.

Nie każdy wie, ale brzytwa to bardzo ekologiczny produkt, ponieważ nie wymaga wymiany ostrzy czy dokupowania dodatkowych akcesoriów. Może nie są niezniszczalne, ale mają długi termin użytkowania, bo prawidłowo stosowane wytrzymają w dobrym stanie przez kilkadziesiąt lat. Jak więc widzisz, inwestycja w zakup brzytwy jest długoterminowa, co nie tylko jest pożyteczne dla Twojego budżetu, ale i stanowi ogromną korzyść dla coraz bardziej zanieczyszczonego środowiska naturalnego, którego stan się pogarsza między innymi przez nowoczesne, lecz i nietrwałe, często zmieniane maszynki do golenia.

Krótko mówiąc - żadna inna metoda golenia nie zapewnia tak zadowalających rezultatów, nie daje też tyle przyjemności i satysfakcji. Mimo że początki bywają trudne, ponieważ musimy opanować sztukę odpowiedniego trzymania brzytwy, warto wyrzucić maszynkę na żyletki i zacząć przygodę z brzytwą. Efektem idealnie gładka, miękka twarz i zero podrażnień. Na stronie dlagentlemana.pl znajdziesz ogromny wybór asortymentu do tradycyjnego golenia. Nim jednak zaopatrzysz się w niezbędny sprzęt, poznaj, co masz do wyboru. Producenci oferują zarówno tradycyjne brzytwy proste, jak i modele na wymienne ostrza typu Shavette. Czym się różnią? Na co zwrócić uwagę przed zakupem? O tym wszystkim przeczytasz poniżej!

Brzytwa prosta - siła niezmiennej jakości

Jak wspomnieliśmy w jednym z fragmentów, brzytwa posłuży nam długie lata, a przy odpowiedniej pielęgnacji może przetrwać nawet kilka pokoleń. Wiele oczywiście zależy od tego, na jaki model się zdecydujemy - wartym polecenia jest szczególnie francuska marka Thiers Issard.

- Przed zakupem warto ocenić najważniejsze parametry brzytwy, zwłaszcza jej ostrze, bo to bez dwóch zdań najistotniejsza część tego narzędzia. W ofercie spotykane są ostrza wykonane ze stali węglowej lub nierdzewnej. Te pierwsze są wytrzymalsze, łatwiej też je naostrzyć. Z drugiej strony, ostrze ze stali nierdzewnej jest mniej podatne na korozję.

- Zwracajmy też uwagę na szerokość płótna, ponieważ zbyt wąskie ostrze może nawet uniemożliwić wyznaczenie prawidłowego kąta nachylenia brzytwy. Nie może być też za bardzo szerokie ostrze, gdyż łatwo się wtedy zaciąć. Inne istotne sprawy to również kształt szlifu brzytwy (wklęsłość ostrza) oraz grubość ostrza - lepiej wybrać cienkie, bo nie wymaga tak częstego ostrzenia, jak szerokie. Prościej je również naostrzyć.

- Generalnie, najchętniej wybieranym ostrzem jest to o szerokości ⅝ cala, ponieważ jego parametry - niezbyt szerokie i niezbyt wąskie - są idealne. Pamiętajmy też, że ostrza dzielimy na pięć kategorii: okrągłe (zaokrąglone, wypukłe czoło), proste (pionowe czoło), hiszpańskie (czoło wklęsłe), francuskie (ścięte, delikatnie zaokrąglone czoło) oraz ostrze typu “barber’s notch” (proste czoło i ułatwiające modelowanie specjalne wcięcie).

l W przypadku tradycyjnej prostej brzytwy ogromną rolę odgrywa również jej rączka, która wpływa przede wszystkim na komfort całego zabiegu, a co więcej - może sprawić, że brzytwa prezentuje się jak małe dzieło sztuki. Najważniejsze, aby brzytwa dobrze leżała w dłoni - to głównym parametr, jeśli chodzi o użyteczność. Inny dotyczy materiału, z jakiego wykonano narzędzie: plastiku, celulozy oraz drewna. Zdarzają się i bardziej unikalne materiały, na przykład kość słoniowa, róg bawoli czy kieł mamuta. Esteci zakochają się w specjalnie zdobionych rączkach - ornamentami lub kamieniami półszlachetnymi.

Shavette - brzytwa z wymiennym ostrzem. Co o niej wiemy?

Shavette to unowocześniony model brzytwy na wymienne ostrza. Bardzo wygodny i praktyczny, wyjątkowe chętnie używany przez profesjonalnych barberów. Głównie z tego powodu, że idealnie spisuje się podczas stylizowania zarostu. Łatwo się ją czyści, nie jesteśmy też zmuszeni, by regularnie ją polerować czy ostrzyć. Jedynym naszym obowiązkiem jest systematyczna wymiana ostrza. To świetny wybór dla często podróżujących, ponieważ konstrukcja Shavette sprawia, że można ją nawet zabrać do samolotu i nikt nie zatrzyma nas, podejrzewając, że mamy przy sobie narzędzie zbrodni.

Brzytwa na wymienne ostrza kosztuje mniej niż tradycyjny model. Jest też lżejsza, co może stanowić dobre rozwiązanie na początek. Shavette zapewnia szybsze golenie, a sama wymiana ostrza jest banalnie prosta. To jednocześnie wada, bo brzytwa Shavette przypomina golenie zwykłą maszynką jednorazową, więc jeśli chcesz naprawdę poczuć, jak to jest golić się tradycyjnie - na mokro, nie zwlekaj tylko kup brzytwę prostą.

Bez dwóch zdań, warto zainwestować w prawdziwie tradycyjną męską brzytwę. Jej kształt zaprojektowany dawno temu, nie zestarzał się ani trochę, co więcej, zyskuje z każdym rokiem!