800-metrowy zapis encykliki Jana Pawła II Ewangelium Vitae, jeden z największych różańców w Szczecinie i modlitwa przed pomnikiem św. Jana Pawła II w Szczecinie. Kolejny Marsz dla Życia przeszedł w niedzielę ulicami Szczecina. Entuzjazmu uczestników nie ostudziła nawet niezbyt przyjemna pogoda. W wydarzeniu wzięło udział kilkaset osób.
„Marsze są organizowane po to, by wyjść na ulicę z obroną życia i afirmacją życia”
O godzinie 15:00 na Jasnych Błoniach odmówiono Koronkę do Miłosierdzia Bożego. W modlitwie uczestniczył m.in. ksiądz arcybiskup Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński. Następnie został uformowany marsz, który ruszył przez centrum Szczecina.
Organizatorem Marszu dla Życia jest Fundacja Małych Stópek, na czele której stoi ks. Tomasz Kancelarczyk. Hasło tegorocznego marszu to „Cywilizacja życia”.
– Przyznam szczerze, że grzeszyłem niewiarą. Myślałem, że frekwencja będzie tragiczna przez deszcz, a proszę bardzo, jest tłum ludzi, jest w nas energia. Jesteśmy, doszło do marszu i zaprezentowaliśmy nasze hasło. Przez Szczecin od rana jeździł dzwon „Głos nienarodzonych”, który dawał o sobie akustycznie znać – mówił ks. Tomasz Kancelarczyk. – Marsze są organizowane po to, by wyjść na ulicę z obroną życia i afirmacją życia. Chcemy także uhonorować dzisiaj osobę św. Jana Pawła II. Cywilizacja życia to sformułowanie wypowiadane przez niego wielokrotne. Papież mówił o wojnie cywilizacji śmierci z cywilizacją życia. My demonstrujemy, że bronimy życia i jesteśmy z cywilizacją życia.
Poza transparentami, na marszu można było zobaczyć jeden z największych w Szczecinie różańców. Pojawia się on również podczas „Męskich różańców”, które regularnie odbywają się w naszym mieście.
– Chłopacy idą jako służby porządkowe. Idziemy więc bardziej rodzinnie jako przedstawiciele ruchu Światło Życie. Jesteśmy z parafii w Załomiu czy parafii w Myśliborzu. Wczoraj odbyła się pielgrzymka rowerowa „Męskiego Różańca” do Myśliborza. Przejechaliśmy 160 kilometrów – mówił Arkadiusz Bieleninik.
„Jestem z pokolenia JPII”
Mimo niesprzyjającej pogody w niedzielnym Marszu wzięło udział wielu mieszkańców. Większość naszych rozmówców mówiła, że powodem jest idea obrony życia i chęć manifestacji swojego wsparcia dla Kościoła oraz św. Jana Pawła II.
– Nie byłam na marszu parę lat, a w tym roku przyszłam, bo poczułam potrzebę jedności z tymi, którzy kochają i bronią św. Jana Pawła II. Jestem z pokolenia JPII, to mnie ukształtowało i poczułam znowu chęć maszerowania – mówiła nam jedna z uczestniczek marszu.
– Jestem zawsze z Marszem dla Życia, dlaczego miałabym dzisiaj nie być? Popieram działania księdza Kancelarczyka, robią dużo dla ludzi, pomagają. Jesteśmy za życiem – dodała inna.
Matecki: „Coraz więcej księży ma TikToka i Facebooka”
Na Marszu dla Życia nie brakowało młodych ludzi. Dla porównania, Marsz Papieski organizowany 2 kwietnia zgromadził większą frekwencję, ale dominowały osoby starsze.
– Nie umiem policzyć, który raz jestem na marszu. Na większości byłem. Najważniejsze jest, żeby informować młodych ludzi, że życie jest największą wartością. Trzeba mówić, że aborcja jest po prostu morderstwem malutkiego dziecka. Trzeba pokazywać stadium rozwoju dziecka i edukować młodych – mówił radny Dariusz Matecki. – Do młodych ludzi jest coraz łatwiej trafić, bo coraz więcej księży i osób o poglądach konserwatywnych korzysta z Facebooka i TikToka. Treści konserwatywnych jest tam coraz więcej, można znaleźć tam księży, którzy ewangelizują. Nie wolno się bać nowoczesnych mediów. Trzeba tam działać.
W czasie wydarzenia odbyła się również zbiórka na rzecz Hospicjum św. Jana Ewangelisty w Szczecinie.
Komentarze
5