Nowa Lewica jako pierwsze ugrupowanie parlamentarne wprost opowiada się za obowiązkiem szczepień przeciwko COVID-19 w Polsce. Jak mówili dzisiaj podczas spotkania z dziennikarzami posłowie partii oraz przedstawiciele kół samorządowych, czas na konkretne działanie, a nie uniki, które do niczego nie prowadzą. Poseł Dariusz Wieczorek zadeklarował, że sam w poniedziałek zaszczepił się trzecią dawką preparatu. Tymczasem pandemia nie zwalnia, a premier Mateusz Morawiecki na najbliższe dni zapowiedział wprowadzenie kolejnych obostrzeń.


Za brak szczepienia groziłaby kara grzywny? Do miejsc publicznych tylko z certyfikatem lub testem

Politycy Lewicy oczekują, że obowiązek zaszczepienia się przeciwko COVID-19 miałby zostać wprowadzony w Polsce na mocy rozporządzenia. To ułatwiłoby podjęcie decyzji i pozwoliło uniknąć plenarnej debaty w Sejmie, która mogłaby być popisem środowisk antyszczepionkowych.

– Za nami prawie dwa lata walki z COVID-19. W Polsce zmarło ponad 100 tysięcy naszych rodaków, a cierpią także osoby z innymi chorobami, bo pacjenci nie mogą się dostać do przepełnionych szpitali. Czas na odważne działania, politycy muszą mieć odwagę wzięcia na siebie nie zawsze popularnych, ale bardzo potrzebnych decyzji. Rząd PiS po prostu zdezerterował w walce z pandemią – mówiła Katarzyna Kotula, współprzewodnicząca Lewicy na Pomorzu Zachodnim. – Mamy poczucie, że Narodowy Program Szczepień to porażka. Poziom wyszczepienia jest bardzo niski. Obowiązkowe szczepienia można wprowadzić na mocy rozporządzenia, wprowadzamy taką propozycję do parlamentu.

Z obowiązku przycięcia szczepionki wyłączone byłbyby osoby, które mają przeciwwskazania medyczne. Za brak szczepienia groziłaby kara grzywny.

Głos w sprawie zabrał także zaszczepiony trzecią dawką poseł Lewicy Dariusz Wieczorek.

– Rząd abdykował jeżeli chodzi o szczepienia. Musimy się jednoznacznie opowiedzieć za tym, że nie chcemy lockdownu i zamykania firm. Wszelkie prawa i wolności muszą mieć osoby w pełni zaszczepione – mówił poseł Wieczorek.

Lewica krytykuje władze miasta i regionu. „Oczekujemy stanowczego głosu”

Były radny Lewicy w Szczecinie Dawid Krystek zaapelował do prezydenta Piotra Krzystka i marszałka Olgierda Geblewicza o aktywniejsze działanie w tej sprawie.

– Nie słyszę zbyt wielu głosów ze strony prezydenta Szczecina czy marszałka województwa, by mobilizowali do szczepień – mówił Krystek. – Oczekujemy stanowczego głosu – dodał.

Piotr Krzystek wspólnie z prezydentami z Unii Metropolii Polskich zaapelowali o radykalne działanie w czwartej fali pandemii. Marszałek Geblewicz wprowadził za to szeroko komentowany projekt pracy zdalnej dla osób zaszczepionych.