Zainteresowanie tym wydarzeniem było bardzo duże. Nie jest to zaskakujące zważywszy, że na scenie sali symfonicznej Filharmonii wystąpił Krzysztof Meisinger., a w dodatku podczas wczorajszego, specjalnego koncertu, temu gitarzyście towarzyszyła mu znakomita orkiestra, Sinfonia Varsovia.

Znany dziennikarz, Jarosław Gugała wprowadził publiczność w program występu. Nie tylko wymieniał tytuły poszczególnych utworów, ale także dodał anegdoty na ich temat.

M.in. opowiedział o... sporze dyplomatycznym między Argentyną i Urugwajem dotyczącym tanga „La Cumparsita” Ten utwór Gerardo Matos Rodrígueza został przedstawiony jako pierwszy tego dnia. Kolejne punkty programu to dzieła: Carlosa Gardela „El dia que me quieras” i Ennio Morricone – temat z filmu „Cinema Paradiso” oraz dwa gitarowe arcydzieła - „Koyounbaba” Carlo Domeniconiego oraz przepiękny (zagrany przez panan Krzysztofa solo) utwór „Asturias” Isaaca Albeniego.

W drugiej części wieczoru, dominował już Astor Piazzolla. Usłyszeliśmy takie kompozycje jak „Bandoneon”, „Milonga del Angel”, „Libertango”, „Soledad”, „Concierto para Quinteto”, ale publiczność tak ciepło reagowała na kunsztowne interpretacje tych dzieł, że oczywiście Krzysztof Meisinger (który tego dnia nie tylko grał na gitarze, ale także dyrygował orkiestrą) odwdzięczył się, za tak mocny aplauz, dodatkowymi utworami.

Laureat tegorocznej Nagrody Artystycznej Miasta Szczecin (którą odebrał właśnie w Filharmonii) zaprezentował bowiem jeszcze dwa nadprogramowe utwory, a finałem była kompozycja „Wspomnienie z Alhambry” Francisco Tarregi.

To wydarzenie było połączone z promocją najnowszego, wydanego miesiąc temu, albumu artysty zatytułowanego „Meisinger". Po koncercie artysta podpisywał egzemplarze tego wydawnictwa, każdemu kto go o to poprosił.